Zaanse Schans to jedna z najbardziej obleganych atrakcji turystycznych w Holandii. Wszystko za sprawą skansenu, którego atrakcją są m.in. chętnie fotografowane przez przyjezdnych wiatraki. Do malutkiej miejscowości przyjeżdżają miliony turystów. Lokalne władze postanowiły wprowadzić opłaty za wjazd do miejscowości.

REKLAMA

BBC wylicza, że w ubiegłym roku Zaanse Schans odwiedziło 2,6 mln turystów. W tym roku ten rekord najprawdopodobniej zostanie pobity. Co ważne, w malowniczej miejscowości mieszka zaledwie 100 osób.

Od wiosny każda osoba spoza regionu, która zechce odwiedzić Zaanse Schans, będzie musiała płacić 17,5 euro. Ma to być sposób na zmniejszenie liczby turystów w tej miejscowości.

Płacąc 17,5 euro, turyści zapewnią sobie wstęp do lokalnego muzeum i wnętrza wiatraków, które często służą jako tło do selfie. Obie te atrakcje są obecnie płatne.

Marieke Verweij - dyrektorka lokalnego muzeum - podkreśla w rozmowie z BBC, że część przyjezdnych traktuje całą miejscowość jak skansen. Nie ma świadomości tego, iż w pięknych drewnianych domkach wciąż mieszkają ludzie.

Wchodzą do ogródków, do domów, pukają w drzwi, sikają w ogródkach - wylicza. Robią zdjęcia, używają selfie sticków, żeby zajrzeć do domów. W ogóle nie ma prywatności - skarży się.

Pieniądze pozyskane od turystów mają sfinansować konserwację młynów i inwestycje w infrastrukturę - np. nowe toalety.