Będzie rezolucja Parlamentu Europejskiego przeciwko decyzji polskiego Trybunału Konstytucyjnego ws. zakazu aborcji ze względu na wady płodu. "Właśnie zdecydowaliśmy o przygotowaniu tak szybko, jak się da, mocnej rezolucji przeciwko zakazowi aborcji, który łamie podstawowe prawa kobiet" - przekazała dziennikarce RMF FM w Brukseli Katarzynie Szymańskiej-Borginon Evelyn Regner, eurodeputowana z frakcji socjaldemokratów, szefowa Komisji Praw Kobiet i Równouprawnienia PE.

REKLAMA

Jak ustaliła nasza korespondentka, rezolucja może być głosowana już w połowie przyszłego miesiąca, czyli na najbliższej sesji plenarnej europarlamentu.

"Pracuję nad tym, żebyśmy mieli rezolucję całego PE na najbliższej sesji plenarnej w listopadzie. Chcę, by rezolucja była tak szybko, jak się da, ale wyrok zapadł dopiero wczoraj" - powiedziała RMF FM Evelyn Regner.

W listopadzie zaplanowane są dwie sesje plenarne PE: jedna w połowie miesiąca, druga pod koniec.

Rozmówcy Katarzyny Szymańskiej-Borginon zapewniają, że już teraz - po oburzeniu i szoku, z jakimi spotkał się wyrok TK - widać, że rezolucję poprze zdecydowana większość eurodeputowanych: nawet z frakcji chrześcijańskich demokratów, czyli Europejskiej Partii Ludowej.

Oburzenie eurodeputowanych wynika także z faktu, że sprawa łączy się z łamaniem zasad praworządności, jakie zarzucają polskim władzom.

"Wyrok wydał Trybunał Konstytucyjny, który - jak już stwierdziła Komisja Europejska - nie ma legitymizacji, bo nie jest niezawisły" - powiedział korespondentce RMF FM unijny dyplomata.

"Oniemiałam. W dzisiejszej Polsce, państwie członkowskim UE, w XXI wieku, życie i zdrowie Polek podporządkowane jest czysto politycznej kalkulacji i motywacji ideologicznej. Jestem zbulwersowana zarówno barbarzyńskim charakterem nowych ograniczeń, jak i sposobem ich wprowadzenia przez Trybunał, który nie zasługuje na swoją nazwę, gdyż jest on całkowicie kontrolowany przez PiS, partię Prawo i Sprawiedliwość Kaczyńskiego" - przekazała w pisemnym oświadczeniu szefowa frakcji socjaldemokratów Iratxe García Pérez.

Eurodeputowana Evelyn Regner zapowiedziała natomiast także działania w obronie polskich kobiet w przyszłym tygodniu podczas organizowanego przez PE Tygodnia Równouprawnienia Płci.

Aborcja ze względu na wady płodu niekonstytucyjna. TK zburzył kompromis aborcyjny z 1993 roku

Przypomnijmy, Trybunał Konstytucyjny pod przewodnictwem prezes Julii Przyłębskiej orzekł wczoraj, że przepisy zezwalające na aborcję w wypadku stwierdzenia ciężkiego uszkodzenia lub nieuleczalnej choroby płodu są niezgodne z Konstytucją.

Regulacje te zaskarżyła w 2019 roku grupa 119 posłów, w zdecydowanej większości: z Prawa i Sprawiedliwości.

Decyzja TK burzy wypracowany w 1993 roku kompromis aborcyjny i oznacza de facto delegalizację aborcji w Polsce: w ubiegłym roku niemal 97 procent wszystkich legalnych zabiegów usunięcia ciąży przeprowadzonych zostało właśnie w oparciu o przesłankę mówiącą o ciężkim uszkodzeniu lub nieuleczalnej chorobie płodu.

Jest to jedna z trzech przesłanek, jakie w ramach obowiązującego od 27 lat kompromisu aborcyjnego zezwalały dotąd na dokonanie aborcji.

Pozostałe dwie - wciąż obowiązujące - zezwalają na aborcję w przypadku, gdy ciąża stanowi zagrożenie dla życia lub zdrowia kobiety, i w sytuacji, kiedy ciąża powstała w wyniku czynu zabronionego, np. gwałtu.

Zgodnie z ustawą z 1993 roku, aborcja w przypadku zagrożenia dla życia i zdrowia kobiety dopuszczalna jest do momentu osiągnięcia przez płód zdolności do samodzielnego życia poza organizmem matki. Podobny termin obowiązywał w przypadku przesłanki mówiącej o wadach płodu. W trzecim przypadku - ciąży powstałej w wyniku czynu zabronionego - aborcja jest dopuszczalna, jeśli od początku ciąży nie upłynęło więcej niż 12 tygodni.