Andrew Giuliani, który z ramienia Białego Domu odpowiada za organizację piłkarskich mistrzostw świata w USA, przyznał, że nie można wykluczyć zatrzymywania nielegalnych imigrantów na stadionach. Zasugerował, że kibice z niektórych krajów objętych zakazem wjazdu mogą nie być w stanie przybyć do USA na mecze swoich drużyn. "Prezydent nie wyklucza niczego, co mogłoby poprawić bezpieczeństwo amerykańskich obywateli - podkreślił.

REKLAMA

  • Prezydent Trump planuje rozszerzyć listę krajów objętych zakazem wjazdu do USA.
  • Administracja USA nie wyklucza przeprowadzania akcji służb imigracyjnych na stadionach.
  • Giuliani podkreśla, że kibice będą traktowani priorytetowo przy przyznawaniu wiz, a czas oczekiwania na nie został skrócony dla wielu krajów.
  • Więcej informacji ze świata znajdziesz zna stronie RMF24.pl.

Andrew Giuliani odpowiadał w środę na pytania zagranicznych dziennikarzy dotyczące organizacji przyszłorocznego mundialu w USA, Kanadzie i Meksyku. Niemal wszystkie pytania dotyczyły obaw kibiców i turystów dotyczących wjazdu do USA w związku z zaostrzeniem polityki imigracyjnej, w tym z wprowadzeniem całkowitego zakazu wjazdu dla obywateli - jak to ujął prezydent Donald Trump - "krajów Trzeciego Świata".

Problem z Iranem i Haiti

Giuliani przyznał, że liczba krajów objętych zakazem prawdopodobnie zostanie zwiększona z obecnych 19 (w tym Haiti i Iranu, które zakwalifikowały się do mistrzostw), przekonywał jednak, że twierdzenia, jakoby USA pod rządami Donalda Trumpa były nieprzyjazne dla przybyszów z zagranicy, to "fikcja".

(Prezydent) chce zapewnić, by ludzie mogli wjeżdżać do Stanów Zjednoczonych legalnie. W ten sposób możemy zapewnić, że mistrzostwa będą bezpieczne - powiedział. Zapewnił, odpowiadając na pytanie PAP w tej sprawie, że rozporządzenie Trumpa o zamknięciu granic dla obywateli niektórych państw zawiera wyjątki, co umożliwi przyznanie wiz uczestnikom turnieju z Haiti i Iranu. Tego samego nie powiedział jednak o kibicach tych drużyn.

W odniesieniu do wcześniejszych wypowiedzi sekretarz bezpieczeństwa krajowego Kristi Noem o możliwości przeprowadzania operacji służb imigracyjnych ICE przeciw nielegalnym imigrantom na stadionach, Giuliani nie wykluczył takich działań.

Rozmawiamy o tym cały czas. Jedno jest pewne (...) prezydent nie wyklucza niczego, co mogłoby poprawić bezpieczeństwo amerykańskich obywateli - zaznaczył.

Syn byłego burmistrza Nowego Jorku, Rudy'ego Giulianiego, bronił też wcześniejszych wypowiedzi Trumpa, który nazwał niektóre kraje uczestniczące w mistrzostwach "dziurami", a we wtorek powiedział, że "Somalia śmierdzi" i że nie chce imigrantów z tego kraju w USA.

Jeśli chodzi o słowa prezydenta, to jest pod tym względem wyjątkowy. Jest nowojorczykiem, jak ja. I my czasami mówimy trochę inaczej niż wymuskani politycy, ale myślę, że właśnie dlatego udało mu się naprawdę trafić do serc tak wielu Amerykanów, ponieważ jest wobec nich całkowicie szczery - powiedział.

Skrócony czas oczekiwania na wizy

Giuliani zapewnił, że kibice przybywający na turniej będą traktowani priorytetowo przy rozpatrywaniu wniosków wizowych. Dodał, że administracja Trumpa już znacząco skróciła czas oczekiwania na wizy, a szczególnie dotyczy to wniosków obywateli państw, których fani licznie spodziewani są na stadionach. Wymienił w tym kontekście Argentynę, Brazylię i Ekwador. W tym ostatnim przypadku czas oczekiwania na rozmowę w konsulacie w sprawie wizy spadł z ośmiu do dwóch miesięcy, zaś w 80 proc. państw czas ten wynosi maksymalnie cztery tygodnie.

Boston i Los Angeles zagrożone?

Pytany przez PAP o groźby Trumpa, że odbierze prawo do organizacji meczów miastom takim jak Boston i Los Angeles, których władze nie współpracują ze służbami imigracyjnymi przy zatrzymaniach nielegalnych imigrantów, Giuliani zasugerował, że takie zmiany nie są spodziewane. Zaznaczył, że w uchwalonej ustawie budżetowej przewidziano dodatkowe środki dla 11 miast-organizatorów niezależnie od ich polityki.

Prezydent (...) chce, żeby mundial był bezpiecznym doświadczeniem nie tylko dla mieszkańców tych miast, ale także dla tych, którzy przyjadą. Prezydent chce, by Nowy Jork, Seattle czy Houston pokazały się z jak najlepszej strony. Nie chce sytuacji, w której (miasta te) będą konfrontowane, powiedzmy, z przemocą lub potencjalnymi problemami - powiedział.

Mistrzostwa świata w piłce możnej rozpoczną się 11 czerwca, finał zaplanowany jest na 19 lipca 2026 roku. Turniej ten zostanie zorganizowany przez trzy kraje: Stany Zjednoczone, Kanadę i Meksyk.