Najnowszy sondaż przeprowadzony przez Ipsos na zlecenie agencji Reutera przynosi niepokojące wieści dla prezydenta Stanów Zjednoczonych Donalda Trumpa. Poparcie dla amerykańskiego przywódcy spadło do zaledwie 38 procent, co stanowi najniższy wynik od początku jego drugiej kadencji. Sondaż ujawnia głębokie niezadowolenie społeczne, które narasta na tle rosnących kosztów życia oraz kontrowersji wokół sprawy Jeffreya Epsteina.
- Więcej aktualnych informacji z Polski i ze świata znajdziesz na stronie głównej RMF24.pl
Jednym z głównych powodów spadku notowań prezydenta są kwestie ekonomiczne. Tylko 26 procent respondentów pozytywnie ocenia działania Donalda Trumpa w zakresie realizacji kluczowej obietnicy wyborczej, jaką była obniżka kosztów życia. Aż 65 procent badanych wyraziło niezadowolenie z polityki gospodarczej Białego Domu, a co szczególnie niepokojące dla prezydenta - w tej grupie znalazła się aż jedna trzecia wyborców Partii Republikańskiej.
Wyniki sondażu pokazują, że nawet tradycyjny elektorat republikanów zaczyna tracić zaufanie do swojego lidera. Poparcie wśród sympatyków partii rządzącej spadło z 87 do 82 procent.
Mimo zapewnień prezydenta o skutecznej walce z inflacją, dane ekonomiczne nie pozostawiają złudzeń. Od wiosny tempo wzrostu cen systematycznie rośnie, a we wrześniu roczna stopa inflacji osiągnęła poziom 3 procent.
Donald Trump, komentując wyniki sondaży oraz niedawne porażki republikanów w wyborach lokalnych, podkreślał, że jego administracja skutecznie obniżyła ceny, jednak - jak twierdzi - partia zbyt mało o tym mówiła opinii publicznej. Liczby i nastroje społeczne natomiast zdają się przeczyć tym zapewnieniom.
Na pogorszenie wizerunku prezydenta wpływa również sprawa Jeffreya Epsteina. Ujawnienie akt sądowych dotyczących miliardera-pedofila wywołało ogromne poruszenie w amerykańskim społeczeństwie.
Aż 70 procent respondentów uważa, że władze celowo ukrywają tzw. "listę klientów" Epsteina, która nie została do tej pory ujawniona opinii publicznej. Podejrzenia o tuszowanie niewygodnych informacji dodatkowo podsycają nieufność wobec obecnej administracji.
Obecny poziom poparcia dla Donalda Trumpa jest najniższy od czasów jego drugiej kadencji. Dla porównania, w trakcie pierwszej kadencji, po szturmie jego zwolenników na Kapitol, notowania prezydenta spadły do rekordowo niskiego poziomu 33 procent.
Trump rozpoczął swoją drugą kadencję z poparciem na poziomie 47 procent. Jego poprzednik Joe Biden w najgorszym momencie swojej prezydentury - już po przegranych wyborach w 2024 roku - mógł liczyć na 35 procent poparcia.