Minionej nocy w jednym z domów w rosyjskim Bajkalsku doszło do pożaru. W środku śledczy odnaleźli ciała pięciorga nastolatków. Szczegóły sprawy są przerażające.
Impreza urodzinowa, zorganizowana we wtorkowy wieczór w jednym z domów w Bajkalsku w rosyjskim obwodzie irkuckim, przerodziła się w krwawą jatkę.
Grupa nastolatków świętowała urodziny 15-letniej dziewczyny. W pewnym momencie jeden z uczestników zabawy, 17-letni Michaił, zaatakował swoich znajomych nożem.
Cztery osoby - trzech chłopców i jedna dziewczyna - zmarły na miejscu wskutek odniesionych ran. Czworo innych nastolatków trafiło do szpitali z różnymi obrażeniami.
Telegramowy kanał SHOT podał, że przyczyną tragedii mogła być nieodwzajemniona miłość. Według doniesień Michaił żywił uczucia do solenizantki, a gdy ta odrzuciła jego zaloty, zaatakował ją i innych nastolatków.
Po krwawej masakrze, którą urządził, chłopak odkręcił gaz i wysadził dom. Zginął na miejscu.
Komitet Śledczy Federacji Rosyjskiej wszczął postępowanie karne na podstawie artykułów dot. zabójstwa co najmniej dwóch osób i usiłowania zabójstwa.
Wiadomo, że wszyscy uczestnicy imprezy urodzinowej chodzili do tej samej szkoły w Bajkalsku, nie byli wcześniej znani organom ścigania i nie mieli nawet problemów z zachowaniem.