We wtorek doszło do bardzo silnej erupcji indonezyjskiego wulkanu Lewotobi Laki-Laki. Wybuch sprawił, że kilkadziesiąt lotów na wyspę Bali zostało odwołanych lub opóźnionych.
- Do erupcji wulkanu Lewotobi Laki-Laki na indonezyjskiej wyspie Flores doszło we wtorek. Obłok erupcyjny osiągnął wówczas wysokość ponad 10 km.
- Na szczęście nie ma informacji o ofiarach. Władze wprowadziły jednak najwyższy stopień alertu.
- W związku z erupcją szereg linii lotniczych odwołało loty na wyspę Bali. O jakich przewoźnikach mowa? Tego dowiesz się w poniższym artykule.
We wtorek o godz. 17:35 czasu lokalnego, czyli o godz. 11:53 czasu polskiego doszło do bardzo silnej erupcji wulkanu Lewotobi Laki-Laki na indonezyjskiej wyspie Flores. Obłok erupcyjny osiągnął wówczas wysokość ponad 11 km.
Na szczęście nie ma informacji o ofiarach. Władze wprowadziły najwyższy stopień alertu i zaleciły mieszkańcom, by unikali przebywania w odległości mniejszej niż 7 km od wulkanu.
W środę stacja BBC poinformowała, że z powodu erupcji odwołanych bądź opóźnionych zostało kilkadziesiąt lotów wyspę Bali. Wśród linii lotniczych, które odwołały loty na i z Bali, były Air India, Air New Zealand, Jetstar, Juneyao Airlines, Singapore Airlines i Virgin Australia.
Lewotobi Laki-Laki jest wulkanem bliźniaczym, czyli posiadającym dwa stożki. Lewotobi Laki-Laki (ind. mężczyzna) to stożek aktywniejszy, ale niższy. Drugi nazywa się Perempuan (ind. kobieta) i ma wysokość 1703 m n.p.m.
Podczas kilkukrotnej erupcji wulkanu w listopadzie ub.r. zginęło dziewięć osób, a tysiące zostały zmuszone do ucieczki.
Szef indonezyjskiej agencji geologicznej Muhammad Wafid ostrzegł, że w razie ulewnych deszczy może dojść do zejścia laharu, czyli mieszaniny popiołu, błota, głazów i wszystkiego, co spływ napotka na swojej drodze.