Okręty zaangażowane w zakrojone na szeroką skalę manewry chińskiej Armii Ludowo-Wyzwoleńczej wycofują się z okolic Tajwanu. Niemniej, władze w Tajpej nie odwołały w środę stanu podwyższonej gotowości, ponieważ Pekin nie ogłosił formalnie końca ćwiczeń. W odpowiedzi na obecność chińskich wojsk w pobliżu wyspy tajwańskie wojsko rozmieściło na rzece Danshui He beczki, które mają zawierać materiały wybuchowe - przekazała agencja Reutera.
- Więcej aktualnych informacji znajdziesz na stronie głównej RMF24.pl.
"Sytuacja na morzu uspokoiła się, (chińskie) okręty stopniowo odpływają. Ponieważ Chiny nie ogłosiły zakończenia ćwiczeń wojskowych, centrum reagowania kryzysowego zachowuje (gotowość) operacyjną" - przekazała w mediach społecznościowych szefowa tajwańskiej Rady ds. Oceanicznych Kuan Bi-ling.
Resort obrony Tajwanu podał, że w ciągu ostatniej doby wokół wyspy operowało 77 chińskich samolotów wojskowych oraz 25 okrętów marynarki wojennej i straży przybrzeżnej. Aż 35 maszyn przekroczyło linię mediany w Cieśninie Tajwańskiej, czyli nieformalnej granicy między ChRL a Tajwanem.
W reakcji na działania Pekinu, które Tajpej potępiło jako "rażącą prowokację" i zagrożenie dla bezpieczeństwa regionalnego, na wyspie odwołano dziesiątki lotów cywilnych. Wojsko wysłało w rejon ćwiczeń własne myśliwce, a siły lądowe przeprowadziły ćwiczenia szybkiego reagowania. Na rzece Danshui He rozmieszczono także beczki, które mają zawierać materiały wybuchowe.
Taiwan's military deployed obstacles described as 'explosive barrels' at an important river mouth north of Taipei, as part of a series of emergency combat readiness drills in response to Chinese drills https://t.co/kq8uRoVCEd pic.twitter.com/9wBZkWKGun
ReutersDecember 31, 2025
Również rzecznik japońskiego MSZ Toshihiro Kitamura ocenił, że manewry z użyciem ostrej amunicji "zaostrzają napięcia" w regionie kluczowym dla globalnego handlu. Stosunki między azjatyckimi mocarstwami są już nadwyrężone po niedawnych sugestiach konserwatywnej premier Japonii Sanae Takaichi o możliwej interwencji wojskowej w przypadku inwazji Chin na Tajwan.
Chińska agencja Xinhua, cytując jednego z ekspertów ds. wojskowości, określiła manewry jako symulację "okrążenia" wyspy. Celem operacji jest "wywarcie presji na siły separatystyczne (w Tajpej) przy jednoczesnym zablokowaniu dostępu dla interwencji zewnętrznych" - podkreślono.
Pokaz siły ChRL nastąpił 11 dni po ogłoszeniu przez Stany Zjednoczone rekordowego pakietu zbrojeniowego dla Tajwanu o wartości 11,1 mld dolarów.
Komunistyczne władze w Pekinie uznają demokratycznie rządzony Tajwan za własne terytorium i nigdy nie wykluczyły użycia siły w celu przejęcia nad nim kontroli.