Korea Północna przeprowadziła test strategicznych pocisków manewrujących - poinformowały w piątek państwowe media. Kim Dzong Un, który nadzorował próbę, wezwał do utrzymania pełnej gotowości do użycia broni nuklearnej. To czwarty test rakietowy Pjongjangu w tym roku i drugi od powrotu prezydenta Donalda Trumpa do Białego Domu.

REKLAMA

Pod okiem Kim Dzong Una

Jednostka rakietowa Koreańskiej Armii Ludowej przeprowadziła testy na wodach u zachodniego wybrzeża kraju w środę rano - podała północnokoreańska agencja prasowa KCNA.

Testy nadzorował osobiście Kim Dzong Un. Na zdjęciach opublikowanych przez reżimowe media widać ubranego w skórzany płaszcz przywódcę Korei Północnej, jak w otoczeniu urzędników obserwuje testy przez lornetkę.

#North_Korea Conducts Test Launch Of Strategic Cruise Missile The nuclear-capable missile precisely hit the target after making a flight along a 1,587 km-long oval trajectory, DPRK media reported.pic.twitter.com/78YFgMwd9w

ferozwalaFebruary 28, 2025

Pociski leciały przez 7961-7973 sekund (ok. 130 minut) i poruszały się po trajektorii o długości 1 587 km, zanim "precyzyjnie uderzyły w cele" - czytamy w depeszy KCNA.

Koreańskie ostrzeżenie

Oznaczenie broni mianem "strategicznej" sugeruje, że może ona być zdolna do przenoszenia głowic nuklearnych - zaznacza południowokoreańska agencja Yonhap.

Test miał na celu ostrzeżenie "wrogów, którzy poważnie naruszają środowisko bezpieczeństwa (kraju) oraz wspierają i eskalują środowisko konfrontacji", a także zademonstrowanie "gotowości różnych środków operacji nuklearnych" - podała KCNA.

Przywódca Korei Północnej wezwał do stałej "obrony suwerenności i bezpieczeństwa" państwa za pomocą "niezawodnej tarczy nuklearnej".

Zdolność uderzeniowa służyła jako "najdoskonalszy środek odstraszania i obrony" - cytuje Kima KCNA.

Kolejny test Pjongjangu

Wojsko Korei Południowej potwierdziło wykrycie startu wielu pocisków manewrujących w kierunku Morza Żółtego ok. godz. 8 w środę. W komunikacie przekazanym w piątek poinformowano, że południowokoreańskie i amerykańskie organy wywiadowcze analizują dane lotu.

Rozwój i testy pocisków manewrujących, w przeciwieństwie do balistycznych i broni atomowej, nie jest objęty sankcjami Rady Bezpieczeństwa ONZ.

To czwarty test rakietowy Pjongjangu w tym roku i drugi od powrotu prezydenta Donalda Trumpa do Białego Domu. Odbył się on także na krótko przed rozpoczęciem w marcu wielkoskalowych manewrów Freedom Shield z udziałem Korei Płd. i USA. Pjongjang stale potępia ćwiczenia obu armii, często przeprowadzając testy rakietowe w odwecie.