Za niecały rok oczy całego świata zwrócą się na USA, Kanadę i Meksyk - gospodarzy piłkarskich mistrzostw świata 2026. To ma być święto futbolu, jednak najnowsze wypowiedzi amerykańskich władz rzucają cień na tę wizję. Wiceprezydent J.D. Vance zapowiedział, że goście są mile widziani - ale tylko na chwilę. Po upływie terminu wiz czekają ich poważne konsekwencje.
- J.D. Vance ostrzega kibiców piłkarskich mistrzostw świata 2026
- USA zaostrzają kontrole graniczne przed mundialem: Nowe regulacje wjazdowe, częstsze deportacje i surowsze egzekwowanie przepisów
- Kim jest Kristi Noem i dlaczego to właśnie jej boją się nielegalni imigranci? - W tekście poznasz rolę tej kluczowej postaci oraz to, jaką politykę planuje podczas MŚ 2026.
Mistrzostwa Świata FIFA 2026 odbędą się w Meksyku, Kanadzie i USA. Oczekuje się milionów turystów z całego świata. Mimo zaostrzenia polityki wjazdowej wszyscy są mile widziani - zapewnia wiceprezydent J.D. Vance. A potem pojawia się "ale".
Już na rok przed rozpoczęciem turnieju nastroje w Stanach Zjednoczonych stają się coraz bardziej napięte. J.D. Vance, wiceprezydent USA, nie owijał w bawełnę podczas wystąpienia w Białym Domu: Każdy, kto jedzie na mistrzostwa świata jako kibic, jest mile widziany - ale biada temu, kto zostanie tam za długo.
Oczywiście, każdy jest zaproszony, aby doświadczyć tego wspaniałego wydarzenia. Chcemy, aby ludzie przyszli, świętowali i cieszyli się meczami - powiedział Vance. Ale zaraz potem dodał, grożąc: Kiedy czas się skończy, powinni wyjechać - w przeciwnym razie będą musieli porozmawiać z sekretarz Noem.
Kristi Noem, sekretarz bezpieczeństwa krajowego, znana jest z twardej, bezkompromisowej postawy. 53-latka niedawno brała udział w akcjach deportacyjnych w Nowym Jorku, podczas których zatrzymano osoby, którym odmówiono prawa do azylu. Jej komentarz nie pozostawia złudzeń: Tacy łajdacy będą nadal znikać z naszych ulic.
Głos zabrał również minister transportu Sean Duffy, który jednoznacznie poparł Vance’a: Nie przekraczajcie ważności wiz! - ostrzegł kibiców planujących podróż na mundial.
Donald Trump również zabrał głos, zapowiadając "bezproblemowe doświadczenie" podczas mistrzostw świata. Nie możemy się doczekać, aby powitać fanów piłki nożnej z całego świata - podkreślił. Ale szybko dodał, że to powitanie obowiązuje "tylko przez ograniczony czas".
USA od 2025 roku znacznie zaostrzają swoją politykę wjazdową. Wprowadzono nowe ograniczenia i rygorystyczne zakazy wjazdu dla obywateli wielu krajów. Coraz częściej pojawiają się doniesienia, również od podróżnych z Niemiec, o aresztowaniach, zatrzymaniach w celu deportacji i wydaleniu za nawet najmniejsze uchybienia lub nieścisłości w dokumentach. Autoryzacja ESTA lub posiadanie wizy nie gwarantują już automatycznego wjazdu - decyzję podejmują funkcjonariusze graniczni na miejscu.
Tymczasem kolejny zaufany człowiek Trumpa przygotowuje się do organizacji turnieju. Andrew Giuliani, syn byłego burmistrza Nowego Jorku Rudy’ego Giulianiego, ma stanąć na czele specjalnej grupy zadaniowej ds. mistrzostw świata. Już za pierwszej kadencji Trumpa zajmował się on wizytami drużyn sportowych w Białym Domu.