Woskowa figura Emmanuela Macrona została wyniesiona z paryskiego Muzeum Grévin i umieszczona przed ambasadą Rosji przez aktywistów Greenpeace. Organizacja oskarża francuskiego prezydenta o brak konsekwencji w działaniach wobec Rosji i domaga się zerwania kontraktów energetycznych z Kremlem. Paryska prokuratura wszczęła śledztwo w sprawie kradzieży.
Aktywiści Greenpeace przeprowadzili nietypowy protest, "pożyczając" woskową figurę prezydenta Emmanuela Macrona z paryskiego Muzeum Grévin i ustawiając ją przed ambasadą Rosji. Akcja miała zwrócić uwagę na utrzymujące się powiązania gospodarcze między Francją a Rosją, mimo trwającej wojny w Ukrainie.
Figura prezydenta Macrona została zabrana, ponieważ - naszym zdaniem - przez politykę prezydenta rzeźba ta nie zasługuje na to, by znajdowała się w tak prestiżowym muzeum - poinformował Greenpeace w oficjalnym oświadczeniu. Organizacja zarzuca prezydentowi, że mimo stanowczych słów wobec Moskwy, nie podejmuje realnych działań na rzecz zerwania energetycznych zależności od Rosji ani nie promuje wystarczająco ambitnej transformacji ekologicznej w Europie.
In Paris, Greenpeace activists stole President Macrons wax figure from the Grvin Museum and placed it outside the Russian Embassy.Three of the activists were dressed as museum staff. Near the embassy, they unfolded a banner reading: Ukraine is burning, and trade goes on."... pic.twitter.com/ApNxlrXzNN
nexta_tvJune 2, 2025
Obok figury aktywiści ustawili transparent z hasłem: "Ukraina płonie, biznes trwa", oskarżając Macrona o hipokryzję - krytykę rosyjskiej agresji z jednej strony, a kontynuowanie importu rosyjskiego gazu i nawozów z drugiej.
Choć Unia Europejska planuje całkowicie zrezygnować z rosyjskiego gazu do 2027 roku, Francja wciąż należy do największych importerów skroplonego gazu ziemnego (LNG) z Rosji - wynika z raportu opublikowanego na początku roku przez Institute for Energy Economics and Financial Analysis.
Według agencji AFP, powołującej się na policyjne źródła, trójka aktywistów - dwie kobiety i mężczyzna - dostała się do muzeum, udając turystów. Następnie wynieśli figurę Macrona i przetransportowali ją pod rosyjską ambasadę. Śledztwo jest w toku.
Paryska prokuratura potwierdziła wszczęcie dochodzenia w sprawie "kradzieży na szkodę muzeum". Greenpeace utrzymuje, że figura została jedynie "pożyczona", jednak nie wiadomo kiedy i czy zostanie zwrócona.
Tymczasem figura Władimira Putina, która niegdyś również znajdowała się w Muzeum Grévin, została usunięta w 2022 roku, niedługo po rozpoczęciu pełnoskalowej inwazji Rosji na Ukrainę.
Akcja Greenpeace to kolejny przykład rosnącej presji społecznej na europejskich liderów, by podejmowali bardziej zdecydowane kroki nie tylko w sferze politycznej i militarnej, ale również gospodarczej i ekologicznej, zwłaszcza w kontekście relacji z Rosją.