„To może być najbardziej zadziwiająca wymiana więźniów w historii” – tak agencja Reutera ocenia porozumienie, które wkrótce może zostać zawarte między Stanami Zjednoczonymi a Rosją. Według nieoficjalnych informacji CNN Waszyngton zaoferował Moskwie uwolnienie jednego z najbardziej znanych handlarzy bronią Wiktora Buta w zamian za uwolnienie koszykarki Brittney Griner i skazanego za szpiegowanie Paula Whelana.

REKLAMA

Sekretarz stanu USA Antony Blinken wczoraj przekazał dziennikarzom, że Stany Zjednoczone przedstawiły Rosji "konkretną propozycję" w sprawie uwolnienia koszykarki Brittney Griner oraz byłego żołnierza Paula Whelana.

Zaskoczony faktem, że Blinken ujawnił publicznie informacje w sprawie potencjalnej wymiany jest rzecznik Kremla Dmitrij Pieskow. Nie przeprowadza się ataków informacyjnych w momencie, kiedy trwają dyskusje na takie tematy - stwierdził dziś Pieskow.

Z kolei Maria Zacharowa, rzeczniczka rosyjskiego MSZ, potwierdziła, że rozmowy w sprawie wymiany trwają od jakiegoś czasu.

Aktywność Amerykanów spowodowana jest najprawdopodobniej tym, że na Joe Bidenie ciąży coraz większa presja, aby doprowadzić do uwolnienia koszykarki Griner. Amerykańscy urzędnicy i wybitni sportowcy twierdzą, że Griner została niesłusznie zatrzymana i apelują o jej natychmiastowe uwolnienie.

31-latka, gwiazda Women's National Basketball Association (WNBA), która grała w Rosji poza sezonem ligowym, została zatrzymana na moskiewskim lotnisku Szeremietiewo 17 lutego z wkładami do e-papierosa, zawierającymi olej haszyszowy w bagażu.

Koszykarka, ubrana w koszulkę z długim rękawem swojej drużyny Phoenix Mercury, kolejnego dnia procesu zeznała, że została zatrzymana w urzędzie celnym, gdy miała wsiąść na pokład samolotu do Jekaterynburga, miasta położonego 1 400 km na wschód od stolicy Rosji. Podkreśliła, że była w drodze do swojej rosyjskiej drużyny, żeby zagrać w play-off.

Griner przyznała się do winy w procesie, natomiast wyraźnie zaznaczyła, że nie zamierzała umyślnie łamać rosyjskiego prawa.

Sportsmenka powiedziała, że przepisano jej medyczną marihuanę w Stanach Zjednoczonych w ramach leczenia przewlekłych urazów poza sezonem, co nie jest rzadkością wśród sportowców w krajach, w których ta substancja jest dozwolona. Aczkolwiek jest to jednak nielegalne w Rosji. Jej proces trwa.

Krwawy biznes i inspiracja dla filmowców

Angielskojęzyczne media rozpisują się o szczegółach oferty, jaką USA przedstawiło Rosji. Według nieoficjalnych informacji Amerykanie za swoich obywateli chcą wymienić Wiktora Buta, który zapisał się w historii jako jeden z najpotężniejszych handlarzy bronią.

But służył w sowieckiej armii jako tłumacz. Po rozpadzie ZSRR zaczął skupywać sowieckie samoloty i transportować nimi różnorodne towary głównie w Afryce i Azji. W swoich firmach rozsianych po całym świecie zatrudniał byłych sowieckich wojskowych. Z czasem skupił się na handlu bronią. Dostarczał nie tylko karabiny, ale też sprzęt artyleryjski czy śmigłowce. Często współpracował z obiema stronami konfliktu - wystarczy wspomnieć o tym, że w Afganistanie zapewniał broń nie tylko Talibom, ale też Sojuszowi Północnemu. W Angoli współpracował zarówno z rebeliantami, jak i siłami rządowymi. Uzbrajał Muammara Kadafiego w Libii czy Charlesa Taylora w Liberii. Uważano, że często to jego dostawy decydowały o wyniku wojen.

Nazwisko Buta stało się szerzej znane, kiedy przedstawiciel brytyjskiego MSZ upublicznił informacje o jego działalności w związku z konfliktem w Sierra Leone. To właśnie Brytyjczyk nazwał go "handlarzem śmierci".

Na przełomie wieków ONZ oskarżył go z kolei o nielegalny handel bronią w Angoli. W 2002 Interpol wydał za Butem list gończy w związku z oskarżeniami o pranie brudnych pieniędzy w Belgii. Mimo to Amerykanie korzystali z usług firm wynajmujących samoloty od Buta.

Po kilku nieudanych próbach w końcu w 2008 roku Buta schwytano w Tajlandii dzięki operacji agentów amerykańskiej agencji ds. walki z narkotykami, którzy podawali się za kolumbijskich rebeliantów pragnących kupić broń od Rosjanina. Moskwa od początku twierdziła, że dowody przeciwko Butowi zostały sfabrykowane.

W 2011 roku w USA ława przysięgłych orzekła, że But brał udział w spisku mającym na celu zabicie przedstawicieli amerykańskich służb i innych amerykańskich obywateli w celu zdobycia i użycia pocisków przeciwlotniczych. Działalność Buta jest od dziesięcioleci źródłem niepokojów na całym świecie (...) dziś ma przed sobą perspektywę życia w więzieniu - mówił wówczas amerykański prokurator generalny Eric Holder. W 2012 roku skazano go na 25 lat więzienia. Moskwa od lat stara się o jego zwolnienie.

Historia Buta była inspiracją dla filmowców. Na podstawie jego biografii w 2005 roku powstał film "Pan życia i śmierci". Główną rolę w produkcji zagrał Nicolas Cage.