Już dziś prezydent Andrzej Duda spotka się w Stanach Zjednoczonych z Donaldem Trumpem. Reporterzy RMF FM poznali skład delegacji obu stron na to spotkanie.
Do spotkania prezydentów RP i USA może dojść w Białym Domu lub na konferencji Conservative Political Action Conference (CPAC) pod Waszyngtonem. Spotkanie planowane jest na godzinę 13.30 (19.30 w Polsce).
Prezydentowi Dudzie w rozmowach z Donaldem Trumpem będzie towarzyszyć szef jego gabinetu, Marcin Mastalerek, a także Wojciech Kolarski, podsekretarz stanu w prezydenckiej kancelarii oraz Nikodem Rachoń, zastępca Szefa Biura Polityki Międzynarodowej w Kancelarii Prezydenta RP.
Rachoń za rządów Prawa i Sprawiedliwości pracował w ambasadzie Polski w USA.
Donald Trump będzie miał u boku Susie Wiles, szefową personelu Białego Domu i jedną z bardziej wpływowych kobiet w amerykańskiej polityce.
Będzie też Vince Haley, dyrektorka Rady Polityki Wewnętrznej Stanów Zjednoczonych oraz Mike Waltz - doradca prezydenta USA do spraw bezpieczeństwa narodowego.
Z wizytą w USA przebywa także szef MSZ Radosław Sikorski, który w piątek w Waszyngtonie spotkał się z sekretarzem stanu Marco Rubio.
Szef MSZ pytany na konferencji prasowej po tej rozmowie, czy został poinformowany o planowanym na sobotę spotkaniu prezydenta Andrzeja Dudy z prezydentem USA Donaldem Trumpem odparł: "Jestem w kontakcie z jego kancelarią i oczywiście jestem do dyspozycji pana prezydenta, gdyby sobie życzył wsparcia MSZ w czasie rozmowy".
Dodał, że bardzo liczy na to, że podczas tego spotkania prezydent wzmocni głos Polski na rzecz sprawiedliwego pokoju w Ukrainie. Prezydent Duda przyjaźni się z prezydentem Trumpem, więc to jest moment, żeby tą przyjaźń dla Polski, dla Europy wykorzystać - podkreślił Sikorski.
Niezapowiadane wcześniej spotkanie Dudy z Trumpem będzie miało miejsce dzień po rozmowie telefonicznej prezydenta RP z prezydentem Ukrainy Wołodymyrem Zełenskim.
Duda przekazał, że powiedział ukraińskiemu przywódcy, iż "konsekwentnie wierzymy, że nie ma innego sposobu na powstrzymanie rozlewu krwi i osiągnięcie trwałego pokoju na Ukrainie, jak tylko przy wsparciu Stanów Zjednoczonych".