Stany Zjednoczone i Panama podpisały umowę o zgodzie na rozmieszczenie amerykańskich wojsk w pobliżu Kanału Panamskiego. W porozumieniu jest jednak mały kruczek - wyklucza ono możliwość stawiania tam baz wojskowych.
- Kanał Panamski to sztuczny kanał wodny o długości ponad 80 km, zbudowany przez USA w latach 1904-1914, a oficjalnie otwarty w 1920 r. Jednym z najważniejszych szlaków wodnych na świecie.
- Kanał Panamski to główny szlak handlowy łączący Azję i wschodnie wybrzeże USA. Przechodzi przez niego około 5 proc. światowego handlu morskiego.
- W 1999 roku Stany Zjednoczone przekazały nad nim kontrolę władzom panamskim.
- Po powrocie do władzy w styczniu br. prezydent USA Donald Trump ogłosił zamiar "odzyskania" Kanału Panamskiego, argumentując, że znajduje się on teraz "pod wpływem" Chin.
Do Panamy przyleciał sekretarz obrony Pete Hegseth. Przemawiając w czwartek podczas regionalnej konferencji bezpieczeństwa, podkreślił, że chińskie przedsiębiorstwa przejmują kontrolę nad strategicznymi terenami i kluczową infrastrukturą w istotnych sektorach gospodarki.
Chińska armia wykazuje zbyt dużą aktywność na półkuli zachodniej. (...) Pekin inwestuje i działa w tym regionie, dążąc do uzyskania przewagi militarnej i nieuczciwych korzyści ekonomicznych - argumentował szef Pentagonu.
Zapowiedział zawarcie porozumienia z Panamą w sprawie bezpieczeństwa i eksploatacji Kanału Panamskiego, które umożliwi amerykańskim okrętom wojennym "pierwszeństwo przepływu i swobodną żeglugę".
Stany Zjednoczone i Panama faktycznie podpisały w czwartek umowę, ale o nieco innym charakterze. Zgodnie z zawartym porozumieniem, amerykańskie wojska będą mogły zostać rozmieszczone na terenach położonych w pobliżu Kanału Panamskiego i w jego sąsiedztwie.
"Wojsko amerykańskie i prywatne firmy wojskowe, które podpisały umowy ze Stanami Zjednoczonymi, mogą korzystać z autoryzowanych obiektów i wyznaczonych obszarów do szkoleń, działań humanitarnych (...) i ćwiczeń" - napisano w dokumencie, podpisanym przez szefa Pentagonu Pete’a Hegsetha i ministra obrony Panamy Franka Abrego.
Trzyletnia, odnawialna umowa mówi, że obiekty, w których przebywać będą amerykańscy żołnierze, będą własnością państwa panamskiego i będą przeznaczone do "wspólnego użytku" przez siły zbrojne obu krajów. Porozumienie wyklucza możliwość stawiania tam amerykańskich baz wojskowych.
Po powrocie do władzy w styczniu br. prezydent USA Donald Trump ogłosił zamiar "odzyskania" Kanału Panamskiego, zbudowanego przez Stany Zjednoczone, argumentując, że znajduje się on teraz "pod wpływem" Chin.
Amerykańska administracja wyrażała również niezadowolenie z faktu, że USA, mimo traktatowego zobowiązania do ochrony Kanału Panamskiego, musiały wnosić opłaty za przemieszczanie swoich okrętów wojennych między Oceanem Atlantyckim a Oceanem Spokojnym. Oba kraje ostatecznie zgodziły się na zacieśnienie koordynacji w zakresie bezpieczeństwa i będą pracować nad mechanizmem zwrotu opłat uiszczanych przez amerykańskie okręty wojenne za przepływanie przez kanał.
Wcześniej Panama dementowała doniesienia o rzekomym wpływie Chin na funkcjonowanie tej drogi wodnej. Krytycznie do głosów płynących z Waszyngtonu odniosła się też ambasada Chin w Panamie.
Chińscy dyplomaci przekazali we wpisie na platformie X, że Waszyngton stosuje "szantaż" w celu realizacji własnych interesów, a decyzje Panamy dotyczące partnerów handlowych są jej "suwerennym prawem (...) i czymś, w co USA nie mają prawa ingerować".