123 białoruskich więźniów politycznych, w tym skazana na 11 lat za kratkami opozycjonistka Maryja Kalesnikawa, laureat Pokojowej Nagrody Nobla Aleś Bialacki czy kandydat na prezydenta Białorusi Wiktar Babaryka, zostało ułaskawionych przez białoruskiego dyktatora Alaksandra Łukaszenkę. To odpowiedź na zniesienie amerykańskich sankcji na białoruski potas. Ułaskawieni pochodzą z różnych krajów, w tym z Polski.
- Więcej informacji z Polski i świata znajdziesz na RMF24.pl.
Wśród 123 zwolnionych w sobotę więźniów politycznych są m.in. obywatele Polski, Wielkiej Brytanii, Stanów Zjednoczonych, Litwy, Ukrainy, Łotwy, Australii, Japonii.
Portal "Zierkało" podał, że Mińsk uwolnił urodzonego na Białorusi Polaka, Romana Gałuzę. Przebywał on w areszcie w Mińsku od lipca 2022 roku i miał być sądzony za rzekomą zdradę stanu. Groziło mu nawet do 15 lat więzienia. To członek Fundacji Solidarności z Białorusią w Białej Podlaskiej.
Wolność odzyskali także m.in.: opozycjonistka Maryja Kalesnikawa, laureat Pokojowej Nagrody Nobla Aleś Bialacki, niedoszły kandydat na prezydenta Białorusi Wiktar Babaryka, Masatoshi Nakanishi, Aliaksandr Syrytsa czy działacze Centrum Praw Człowieka "Wiasna" Walancin Stefanowicz i Uładzimir Łabkowicz.
Według informacji podanej przez amerykańską dyplomację do stolicy Litwy nie została skierowana uwolniona opozycjonistka białoruska Maryja Kalesnikawa. Pozostali uwolnieni więźniowie mają zostać przetransportowani z Białorusi do Ukrainy. Potwierdziło to Centrum Obrony Praw Człowieka "Wiasna" na kanale Telegram, które oświadczyło, że 114 uwolnionych osób zostało deportowanych do Ukrainy, wśród nich 104 Białorusinów.
Wśród uwolnionych przez władze w Mińsku więźniów politycznych znalazła się także Maryna Zołatawa, naczelna największego niezależnego portalu tut.by oraz znany białoruski politolog Alaksandr Fiaduta.
Ich zwolnienie potwierdziła ambasada USA w Wilnie. Więźniowie, jak pisze Reuters, zostali wydaleni na Litwę. "USA będą kontynuować działania dyplomatyczne w celu uwolnienia pozostałych więźniów politycznych na Białorusi" - zapewniła amerykańska placówka dyplomatyczna.
W sumie 9 więźniów politycznych, uwolnionych w sobotę przez władze w Mińsku, zostało wysłanych z Białorusi do Wilna.
Sprawę skomentował już prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski, informując, że wśród uwolnionych jest pięciu Ukraińców. Przywódca podziękował Amerykanom za pomoc.
Białoruska administracja przekazała na Telegramie, że ułaskawieni zostali skazani za przestępstwa, w tym szpiegostwo, terroryzm i ekstremizm. Ich uwolnienie jest częścią umowy ze Stanami Zjednoczonymi.
W sobotę USA zniosły sankcje na potas z Białorusi. John Coale, wysłannik prezydenta USA Donalda Trumpa, spotkał się w Mińsku z Alaksandrem Łukaszenką. Białoruś jest wiodącym producentem soli potasu, kluczowego składnika nawozów. Krajowe złoża tego surowca należą do największych na świecie.
Poprzednia wizyta amerykańskiej delegacji, również kierowanej przez Johna Coale’a, odbyła się we wrześniu i doprowadziła do uwolnienia 51 więźniów politycznych, w tym dwóch obywateli Polski. W zamian USA zniosły sankcje wobec białoruskich linii lotniczych Bieławia (Belavia).
Rzecznik MSZ Maciej Wewiór powiedział, że cieszy go, że wśród osób, które wyszły na wolność z białoruskich więzień, jest obywatel Polski, a także Aleś Bialacki. Dodał, że resort spraw zagranicznych razem z partnerami nie ustaje w dążeniach do tego, by uwolniono także Andrzeja Poczobuta.
Pytany czy prawdą jest, że Andrzej Poczobut odmówił napisania prośby do białoruskiego przywódcy Alaksandra Łukaszenki, Wewiór podkreślił, że nie może mówić o szczegółach negocjacji. Zaznaczył, że "była też propozycja dla Andrzeja Poczobuta". On się nie zgodził, co nie oznacza, że my w dalszym ciągu razem z partnerami nie działamy na rzecz uwolnienia go - podkreślił rzecznik MSZ.
Paweł Łatuszka, wiceprzewodniczący białoruskiego opozycyjnego Zjednoczonego Gabinetu Przejściowego powiedział, że wśród uwolnionych osób mogą być też pospolici przestępcy. Tak było ostatnim razem, jedenastego września, kiedy Łukaszenka niby wyzwolił pięćdziesiąt jeden osób. Po sprawdzeniu okazało się, że tylko trzydzieści dziewięć miało status więźniów politycznych, a inni to po prostu zwykli, pospolici przestępcy - powiedział w RMF FMF Łatuszka.
Teraz mamy informację, że uwolnił on obywateli różnych krajów i wśród nich są obywatele Polski, Australii, Łotwy, Litwy, Stanów Zjednoczonych, Japonii, Ukrainy. Wśród Polaków jest Roman Gałuza, obywatel Polski, który był skazany za zdradę ojczyzny. Ja rozumiem, że ma podwójne obywatelstwo i białoruskie, i polskie, ale według tej ostatniej informacji, które dostaliśmy, już jest na wolności - zaznaczył Łatuszka.
Białoruski opozycjonista dodał, że w białoruskich więzieniach przebywa 1247 więźniów politycznych. Zaznaczył, że wczoraj Łukaszenka dał rozkaz zatrzymana w Borysowie dwóch osób, w Mozyrze skazano kolejne osoby. Także Łukaszenka nie zaprzestaje represji - podkreślił Łatuszka.
Czy doszło do przełomu w działaniach białoruskiego reżimu? - Kategorycznie nie. Nie zgadzam się - powiedział Łatuszka. Według niego strona amerykańska musi brać pod uwagę cały kontekst. Po pierwsze masowe represje, wyrzucenia z kraju, deportacje, stworzenie atmosfery strachu i terroryzmu zmusiło do opuszczenia kraju co najmniej sześciuset tysięcy Białorusinów. Nadal trwają represje na Białorusi, także Łukaszenka nie zmienia polityki. Nadal wspiera agresję przeciwko Ukrainie. Co ciekawe, że dzisiaj weszła w życie ustawa o obronności, która daje możliwość wykorzystywać armię przeciwko protestom pokojowym na Białorusi. Armia dostała również możliwość wyprzedzających uderzeń w stosunku do sąsiadów, jeżeli będzie jakiekolwiek zagrożenie dla Białorusi. Także cały kontekst roli Łukaszenki w regionie moim zdaniem nie jest w pełni brany pod uwagę. I tu raczej Amerykanie nie grają w interesach Europy - zaznaczył Łatuszka.