Sezon w jednym z najpopularniejszych miejsc wypoczynkowych nad Atlantykiem nie przebiega spokojnie. W miejscowości Nazare w Portugalii ponownie trzeba było zamknąć plaże z powodu skażenia wody. Znów do oceanu dostają się fekalia. To już drugi taki przypadek w tym miesiącu. Wcześniej nieczystości w wodzie doprowadziły do hospitalizacji 116 osób.

REKLAMA

  • W Nazare na zachodzie Portugalii ponownie zamknięto miejską plażę z powodu skażenia wody.
  • Przyczyną jest awaria i zablokowanie systemu kanalizacyjnego.
  • Jakie objawy miały osoby, które korzystały z plaży w czasie pierwszej awarii? O tym przeczytasz w dalszej części artykułu.


Władze mówią o możliwości sabotażu

Jak przekazał w rozmowie z lokalnymi mediami burmistrz położonego na wybrzeżu Oceanu Atlantyckiego Nazare, Manuel Sequeira, ponowne zamknięcie plaży wynika z awarii systemu kanalizacyjnego. Dodał, że ktoś próbował celowo zablokować tę sieć, aby doprowadzić do skażenia miejskiej plaży.

Zdaniem burmistrza Sequeiry ponowne zablokowanie sieci kanalizacyjnej przy plaży w Nazare "mogło być próbą sabotażu". Tego typu zdarzenia normalnie nie powinny mieć miejsca - stwierdził burmistrz portugalskiej gminy, w której 1 sierpnia wskutek awarii sieci kanalizacyjnej do Atlantyku w rejonie plaży w Nazare dostały się fekalia.

Sequeira sprecyzował, że we wtorek potwierdzono "umyślne" zablokowanie kanalizacji w pobliżu plaży przez nieznanych sprawców.

Do awarii doszło też na początku sierpnia

W wyniku skażenia wody w Nazare 1 sierpnia do szpitali i ośrodków zdrowia trafiło łącznie 116 plażowiczów. Stwierdzono u nich objawy zatrucia pokarmowego, m.in. biegunkę i wymioty. Wśród poszkodowanych było 73 dzieci.

To szczególnie problematyczne, to turyści przyjeżdżają do Nazare m.in. dlatego, że miejscowa plaża posiada certyfikat tzw. Błękitnej Flagi, co oznacza spełnienie wysokich standardów czystości wody.