23 stany złożyły pozew przeciwko administracji prezydenta USA Donalda Trumpa. Chodzi o obcięcie funduszy federalnych, które miały wspierać walkę z pandemią Covid-19 oraz inne kluczowe projekty zdrowia publicznego. W sumie kwota ta wynosi aż 11 miliardów dolarów.
Autorami pozwu, który został złożony we wtorek w sądzie federalnym w Rhode Island, są zarówno prokuratorzy generalni, jak i gubernatorzy z różnych części kraju. Wśród nich znaleźli się m.in. Letitia James z Nowego Jorku, Phil Weiser z Kolorado, Andy Beshear z Kentucky oraz Josh Shapiro z Pensylwanii.
Ich zdaniem, cięcia są nielegalne i mogą spowodować "poważne szkody dla zdrowia publicznego". Alarmują, że decyzja ta zagraża nie tylko bieżącej walce z chorobami, ale również stawia pod znakiem zapytania skuteczność reagowania na przyszłe pandemie.
Pozew apeluje o natychmiastowe zablokowanie działań administracji Trumpa, które mają na celu cofnięcie funduszy przydzielonych przez Kongres w czasie pandemii. Środki te były przeznaczone głównie na działania związane z Covid-19, ale również wspierały programy leczenia uzależnień i zdrowia psychicznego.
Ograniczenie finansowania cofnie nasze postępy w kryzysie opioidowym, wprowadzi chaos w systemach zdrowia psychicznego i sprawi, że szpitale będą miały problemy z opieką nad pacjentami - oświadczyła we wtorek prokurator generalna Nowego Jorku Letitia James.
Skutki zapowiedzianego cięcia budżetu są już analizowane przez lokalne i stanowe departamenty zdrowia publicznego. Wstępne oceny wskazują na ryzyko utraty setek miejsc pracy oraz osłabienie zdolności do walki z chorobami zakaźnymi, takimi jak grypa czy odra.
W odpowiedzi na te wydarzenia, Amerykański Departament Zdrowia i Opieki Społecznej (HHS), który już rozpoczął procedury zwolnień około 10 tys. pracowników, zaznaczył, że nie będzie komentować toczących się sporów sądowych. Rzecznik HHS podkreślił również, że departament "nie będzie marnować miliardów dolarów podatników na reagowanie na nieistniejącą od lat pandemię".