"Kandydat Europejskiej Partii Ludowej na szefa Komisji Europejskiej w kadencji 2014-2019 ma zostać wybrany na szczycie w Dublinie na początku marca" - powiedział w Brukseli Donald Tusk. Premier kolejny raz wykluczył też możliwość ubiegania się o tę funkcję.

Europejska Partia Ludowa pracuje obecnie nad kształtem grupy liderów, twarzami na czas wyborów do PE. I w tej grupie będą prawdopodobnie ci, którzy ubiegać się prawdopodobnie będą o te przywódcza stanowiska w Europie - dodał Donald Tusk, który przyjechał do Brukseli na unijny szczyt zrzeszający partie centroprawicowe z całej Europy (m.in. PO i PSL).

Szef polskiego rządu powtórzył również, że nie ma zamiaru ubiegać się o stanowisko szefa Komisji Europejskiej. Ja w sprawie kandydowania do Parlamentu Europejskiego, czy do instytucji europejskich, wyraziłem się już jednoznacznie wiele miesięcy temu i nie będziemy dzisiaj spekulować jakie okoliczności musiałyby się zdarzyć, żebym zmienił zdanie. Mogę powiedzieć, że zdania nie zmieniłem - powiedział.

Zgodnie z unijnym Traktatem Lizbońskim, wyniki majowych wyborów do europarlamentu będą musiały być brane pod uwagę przez szefów rządów, którzy zaproponują PE nominację na nowego przewodniczącego Komisji Europejskiej. Jeśli więc EPL wygra wybory, wówczas to jej kandydat obejmie funkcję szefa KE. 

Tusk o ułaskawieniu Chodorkowskiego: Zdecydowały potrzeby wizerunkowe

Donald Tusk pytany był również o komentarz do ułaskawienia Michaiła Chodorkowskiego. Trudno nie mieć wrażenia, że decyzji prezydenta towarzyszy pewna hipokryzja, związana prawdopodobnie z potrzebami wizerunkowymi - powiedział.

Jeśli chodzi o wypuszczenie na wolność Chodorkowskiego przez prezydenta Putina, kiedy spojrzymy jak długo siedział w łagrze, ile zostało do końca odbycia tej kary, to trudno nie mieć wrażenia, że tej decyzji towarzyszy pewna hipokryzja, związana prawdopodobnie z potrzebami wizerunkowymi. Dwa razy Soczi: teraz olimpiada, później G8. To są wydarzenia, które powodują, że prezydentowi Putinowi zależy na lepszym wizerunku Rosji - podkreślił premier. Zgodnie z wyrokiem Chodorkowski miał opuścić łagier w sierpniu 2014 r.

Zdaniem Tuska, być może niektóre wypowiedzi i reakcje polityków w kontekście olimpiady zimowej w Rosji także miały wpływ na decyzję Putina ws. Chodorkowskiego. Zawsze uważam, że nie ma co marudzić czy narzekać, jeśli kogoś wypuszcza się z więzienia. Skoro nie zawsze wystarczająco głośno świat krzyczy, gdy kogoś wsadza się do więzienia w sytuacjach dwuznacznych, albo ewidentnie i niesprawiedliwie, no to przynajmniej witajmy z większym czy mniejszym uznaniem decyzję o uwalnianiu ludzi - zaznaczył premier. Nawet, jeśli jest tam gdzieś trochę cynizmu i hipokryzji, to chciałbym, żeby wszędzie na świecie nawet najbardziej cyniczne motywacje doprowadzały do uwalniania ludzi z więzień, a nie do wsadzania. Generalnie dobrze się stało, ale w jakiś zachwyt niełatwo wpadać - dodał.

Chodorkowski - podobnie jak jego partner biznesowy Płaton Lebiediew - odsiadywał karę 10 lat i 10 miesięcy więzienia za domniemane przestępstwa gospodarcze.

ug