​Policjanci w Moskwie ewakuowali ponad 3 tysiące osób z trzech dworców kolejowych. To rezultat anonimowej wiadomości o podłożeniu bomby. "O godzinie 14.40 zakończyła się operacja sprawdzania. Zagrożenie bombowe się nie potwierdziło" - powiedział przedstawiciel stołecznych służb ds. sytuacji nadzwyczajnych. Zapewnił, że dworce funkcjonują normalnie.

​Policjanci w Moskwie ewakuowali ponad 3 tysiące osób z trzech dworców kolejowych. To rezultat anonimowej wiadomości o podłożeniu bomby. "O godzinie 14.40 zakończyła się operacja sprawdzania. Zagrożenie bombowe się nie potwierdziło" - powiedział przedstawiciel stołecznych służb ds. sytuacji nadzwyczajnych. Zapewnił, że dworce funkcjonują normalnie.
Zdj. ilustracyjne /MAXIM SHIPENKOV /PAP/EPA

Policja otrzymała telefon od nieznanej osoby, że pod plac Komsomolski podłożono bombę. Na miejsce pojechali funkcjonariusze, saperzy, straż pożarna i karetki.

Ewakuowano trzy tysiące osób z trzech dworców - z Kazańskiego, Leningradzkiego i Jarosławskiego. Stacje te znajdują się przy tym samym placu. 

Śledczy nie znaleźli jednak żadnych niebezpiecznych materiałów w okolicy placu.

Rosyjskie Koleje twierdzą, że powstała sytuacja nie zakłóciła kursowania pociągów.

(az)