Taliban uniemożliwił stu kobietom wyjazd na studia do Zjednoczonych Emiratów Arabskich - powiadomiła agencja Reutera, powołując się na informacje od grupy Al Habtoor, która miała sponsorować podróż i edukację Afganek.

Khalaf Ahmad Al Habtoor, miliarder, filantrop oraz założyciel i prezes korporacji, przekazał za pośrednictwem swoich kanałów w mediach społecznościowych, że w środę rano władze w Kabulu nie wpuściły kobiet do wyczarterowanego przez grupę samolotu. 

Taliban uniemożliwił kobietom wejście na pokład. Zorganizowaliśmy tu dla nich wszystko - edukację, transport i akademik - powiedział w nagraniu Al Habtoor. Dołączył do swojego przekazu wypowiedź jednej ze studentek, która została zatrzymana, mimo że towarzyszył jej - zgodnie z najbardziej rygorystycznymi regulacjami islamu - męski opiekun. 

Władze Afganistanu bez uzasadnienia uniemożliwiły im wyjazd, niesprawiedliwie ograniczając ich wolność. To wielka tragedia, cios wymierzony w edukację, równość i sprawiedliwość - powiedział Al Habtoor, cytowany przez emiracki portal National. Zwracam się do wszystkich zaangażowanych stron, aby pomogły tym zmagającym się z trudnościami studentkom. Wszyscy ludzie mają prawo do edukacji. Ważne jest, aby talibowie je uwolnili. Mam nadzieję, że pozwolą im jak najszybciej przyjechać do Dubaju - dodał. 

Afgańskie studentki miały studiować na Uniwersytecie Dubajskim i Uniwersytecie Medycznym Mohammeda bin Rashida - podał portal. 

Rzecznik rządu w Kabulu nie odpowiedział agencji Reutera na prośbę o komentarz. Sprawujący władzę w Afganistanie Taliban uniemożliwił kobietom naukę w szkołach średnich i na uniwersytetach - przypomniała agencja. 

W grudniu ubiegłego roku Al Habtoor obiecał, że pomoże przynajmniej stu kobietom z Afganistanu ukończyć studia - przypomniał portal emirackiej gazety National. 

Grupa Al Habtoor prowadzi szeroką działalność biznesową. Zajmuje się budownictwem, dystrybucją samochodów, prowadzi kilka hoteli i dwie szkoły. Jej założyciel znany jest z zainteresowania działaniami charytatywnymi.