Polak stanął na czele kilkunastoosobowej grupy doradczej powołanej przez Catherine Ashton, szefową unijnej dyplomacji. Według brukselskiego portalu EUObserver, zespół ma do końca roku opracować rekomendacje na temat wymiany informacji i dokumentów niejawnych. Ze względu na charakter tej pracy, nie ujawniono nazwisk członków grupy.

Konstruowane zasady obiegu dokumentów dotyczą powstających struktur Europejskiej Służby Działań Zewnętrznych. Chodzi o to, by nie było przecieków w obiegu informacji między centralą w Brukseli a ponad 130 rozsianymi po świecie ambasadami UE.

W Brukseli coraz więcej dyplomatów potwierdza, że Ashton zamierza zatrudnić na trzy najważniejsze stanowiska Europejskiej Służby Działań Zewnętrznych - sekretarza generalnego i jego dwóch zastępców - Francuza, Niemkę i Polaka. Mieliby to być: francuski ambasador w USA Pierre Vimont, Niemka Helga Schmid, wysoka urzędniczka w sekretariacie generalnym Rady UE za czasów Solany, która wcześniej pracowała z byłym ministrem spraw zagranicznych Niemiec Joschką Fischerem oraz Polak - minister ds. europejskich Mikołaj Dowgielewicz.

Zgodnie z traktatem decyzja należy wyłącznie do Ashton. Choć oczywiście musi ją konsultować nieformalnie z krajami UE, to formalna aprobata państw unijnych nie jest wymagana.

RMF FM/PAP