Niemieccy żołnierze uczestniczyli wczoraj w obławie na... norki. Wandale uwolnili bowiem z futrzarskiej fermy 15 tysięcy zwierzątek.

Dwudziestu żołnierzy uczestniczyło w poszukiwaniach norek, które rozpierzchły się po okolicach miasta Grabow na północ od Magdeburga. Policja usiłowała tymczasem schwytać sprawców włamania. Policja przypuszcza, że za włamaniem stoją ekologiczni aktywiści, którzy sprzeciwiają się hodowli zwierząt futerkowych.

Władze powiatu Jerichower Land w kraju związkowym Saksonia-Anhalt zaapelowały do kierowców o szczególną ostrożność, ponieważ norki mogą niespodziewanie wybiegać na drogę. Ostrzegły również rolników, że głodne drapieżniki mogą polować na drób.

Obławę na uwolnione norki zorganizowano, ponieważ hodowlana odmiana tego ssaka może zaburzyć równowagę ekosystemu wypierając norkę europejską i inne gatunki drobnych ssaków zagrożonych wyginięciem.