Berlin chce obniżyć świadczenia m.in. dla 46 tys. polskich dzieci, których rodzice pracują w Niemczech. Kanclerz Angela Merkel zapowiedziała, że zamierza wykorzystać porozumienie UE z Wielką Brytanią.

W Niemczech też zajmujemy się problemem nadużyć w korzystaniu ze świadczeń socjalnych - powiedziała kanclerz Merkel.

Trzeba się będzie przyjrzeć, jak dopasować wysokość zasiłków na dzieci imigrantów z innych krajów do poziomu kosztów utrzymania w krajach ich pochodzenia - dodała. Wyobrażam sobie, że Niemcy też będą mogły skorzystać (z tego uzgodnienia) - mówiła polityk.

Ile mogą stracić Polacy?

Polacy, którzy pracują w Niemczech, mogą stracić dużą część obecnych, niemieckich świadczeń, które wynoszą 184 euro miesięcznie na pierwsze dziecko. Nawet jeżeli wyrównywanie stawek będzie się odbywać nie tylko do poziomu życia w Polsce, ale i do poziomu polskich świadczeń na dzieci, to będzie to dla Polaków niekorzystne - w programie 500+ pierwsze dziecko nic nie otrzymuje (chyba że dochód nie przekracza 800 złotych na osobę, lub 1200 jeśli dziecko jest niepełnosprawne), a 500 złotych na kolejne dzieci to i tak mniej, niż świadczenia niemieckie.

W dodatku teraz można się spodziewać, że wiele innych państw także będzie chciało skorzystać z tej możliwości obniżania świadczeń na dzieci. W sumie stracić może 100 tys. polskich dzieci, których rodzice pracują poza granicami Polski. Stanowisko Niemiec jest pewnym zaskoczeniem. Polscy negocjatorzy zapowiadali, że Niemcy nie zamierzają wykorzystać możliwości ograniczenia świadczeń. Podobne deklaracje mieli składać Holendrzy.

Jak donosi jednak korespondentka RMF FM Katarzyna Szymańska-Borginon, Dania już oficjalnie zapowiedziała, że zamierza skorzystać z uzgodnienia wypracowanego w piątek z Wielką Brytanią.

(abs)