Francuskie media publikują szczegóły afery szpiegowskiej w Renault. "Le Figaro" ujawnił, że chińskie przedsiębiorstwo wpłaciło prawie milion euro na konta w bankach w Szwajcarii i Lichtensteinie. Należą one do dwóch pracowników francuskiego koncernu, podejrzanych o wykradanie tajnych informacji technologicznych.

Według gazety, pieniądze zostały wpłacone za pośrednictwem łączników w Szanghaju, przez chińskiego producenta urządzeń elektrycznych "China Power Grid Corporation". Firma swoją siedzibę ma w Pekinie.

Nie wykluczone, że pracownicy renault podejrzani o szpiegostwo przekazali informacje na temat jeszcze nieopatentowanych baterii nowego typu w samochodach elektrycznych. "Le Figaro" twierdzi również, że dyrekcja Renault chciała wyciszyć aferę, żeby nie wywołać paniki wśród akcjonariuszy. Francuski rząd i służby specjalne dowiedziały się o niej dzięki przeciekom do prasy.