Pasażerowie niemieckich kolei, którzy jechali pociągami z niedziałającą klimatyzacją, dostaną od Deutsche Bahn pieniądze. Rekompensaty wyniosą przynajmniej 50 procent wartości biletu. A ten w przypadku podróży ekspresem kosztuje średnio około 100 euro.

Połowa ceny biletu należy się każdemu, kto wsiadł do ekspresu, w którym przestała działać klimatyzacja. Takich pociągów było kilkanaście w ostatnich dniach, a dramat jest wtedy w Niemczech tym większy, że w wagonach ekspresów nie można otworzyć ani nawet uchylić okien. Niektóre składy nie zostały mimo to zatrzymane od razu i temperatura wzrosła w środku nawet do 50 stopni Celsjusza.

W efekcie wielu pasażerów trafiło do szpitali. W takim przypadku Deutsche Bahn wypłaci więcej, bo 150 procent wartości biletu.

Niemieckie koleje chcą w ten sposób przeprosić swoich klientów i sprawić, by stracili do nich zaufania.