Charytatywna gala czy maszynka do robienia pieniędzy? Zaplanowana na przyszły miesiąc w Kalifornii impreza z udziałem księcia Williama i księżnej Catherine wzbudza wiele kontrowersji na Wyspach.

Książę William i księżna Catherine wezmą udział w specjalnym turnieju gry w polo. By zagrać z synem brytyjskiego następcy tronu, trzeba będzie zapłacić 60 tys. dolarów, natomiast by z książęcą parą zjeść lunch, dodatkowe 2,5 tysiąca. Mimo że organizatorzy gali mają nadzieję zebrać w ten sposób 3 miliony dolarów na cele charytatywne, to niektórzy obserwatorzy zarzucają młodym arystokratom, że wystawiają się na sprzedaż.

Jednocześnie na jaw wyszedł fakt, iż gościem ślubu Williama i Catherine w Opactwie Westminsterskim był jeden z szefów koncernu Audi. Rodzina królewska posiada bardzo dogodny kontrakt na leasing samochodów tej marki. Podczas turnieju gry w polo, książę William będzie wożony najnowszym modelem niemieckiego samochodu.

Jak widać, cienka jest granica między filantropią a twardym biznesem.