Ajsoltan Nijazowa, znana działaczka antyputinowskiej grupy Pussy Riot została zwolniona z aresztu. Kobieta została zatrzymana przez polską straż graniczną w sobotę niedaleko granicy z Litwą. Powodem zatrzymania była czerwona nota Interpolu wystawiona przez władze Turkmenistanu.
Do zatrzymania Ajsoltan Nijazowej doszło w sobotę na przejściu granicznym w rejonie Lipska (woj. podlaskie). Kobieta została zatrzymana podczas rutynowej kontroli samochodu. Po sprawdzeniu dokumentów okazało się, że jest poszukiwana przez Interpol na wniosek Turkmenistanu.
Po przeanalizowaniu dokumentów, na podstawie których władze Turkmenistanu wystawiły czerwoną notę, prokuratura nie znalazła powodów do zastosowania aresztu i ekstradycji aktywistki. Władze Turkmenistanu wystawiły czerwoną notę za Ajsoltan Nijazową w 2002 roku, oskarżając ją o defraudację czterdziestu milionów dolarów z Banku Centralnego. Jednak, jak twierdzi aktywistka, jest ona ścigana, ponieważ jest córką turkmeńskiego opozycjonisty. Nijazowa była już wcześniej zatrzymana w Chorwacji, również na podstawie czerwonej noty Interpolu. Tam także została wypuszczona na wolność - dowiedział się reporter RMF FM Michał Krasoń.
Według informacji przekazanych przez Polską Agencję Prasową, prokurator przyznał, że Rosjanka została zwolniona, gdyż nie było podstaw do wystąpienia z wnioskiem o zastosowanie aresztu ekstradycyjnego. Dodał, że postępowanie ekstradycyjne toczy się dalej.
Turkmeńskie władze oskarżają Nijazową o defraudację środków bankowych i przynależność do grupy przestępczej. Według oficjalnych informacji, miała jako szefowa Rady Dyrektorów jednego z banków zdefraudować 40 milionów dolarów i wywieźć je do Rosji, Łotwy i Hongkongu.
Zupełnie inaczej sprawę przedstawiają członkowie Pussy Riot oraz organizacje broniące praw człowieka. Twierdzą oni, że zarzuty wobec Nijazowej są sfabrykowane i mają charakter polityczny. Według nich, jedynym "przestępstwem" aktywistki jest jej sprzeciw wobec autorytarnego reżimu w Turkmenistanie.
Ajsoltan Nijazowa posiada obywatelstwo Rosji i Turkmenistanu. W 2011 roku została zatrzymana w Szwajcarii, jednak tamtejsze władze odmówiły jej ekstradycji do Turkmenistanu, powołując się na brak podpisania przez ten kraj Europejskiej Konwencji Praw Człowieka. W tym samym roku Nijazowa została przekazana do Rosji, gdzie spędziła sześć lat w kolonii karnej.
Rodzina Nijazowej również była prześladowana przez turkmeńskie władze. Jej ojciec, Kurbanburad Nijazow, wspierał opozycję i zmarł w więzieniu.