Warszawa i inne stolice Unii Europejskiej już teraz zastanawiają się nad odpowiedzią w sytuacji, gdy otrzymają wniosek z Moskwy w sprawie zezwolenia na przelot Władimira Putina na rozmowy pokojowe do Budapesztu. Co zrobi Polska?
- Władimir Putin może złożyć wniosek o zgodę na przelot nad Polską w drodze na rozmowy pokojowe do Budapesztu.
- Ewentualny wniosek Moskwy o przelot rosyjskiego prezydenta nad terytorium UE stawia Warszawę i inne europejskie stolice przed trudnym wyborem.
- Odmowa zgody na przelot może skutkować naciskami ze strony Donalda Trumpa, który może argumentować, że Putin leci na rozmowy pokojowe.
- Chcesz być na bieżąco z wydarzeniami w kraju i na świecie? Wejdź na rmf24.pl.
Rosyjskie samoloty mają zakaz wlatywania w przestrzeń powietrzną krajów UE, a Władimir Putin jest objęty unijnymi sankcjami i nakazem aresztowania MTK. Dlatego jeżeli Putin będzie chciał udać się do Budapesztu, będzie musiał uzyskać zezwolenie na przelot nad terytorium państwa członkowskiego UE.
Polska może stanąć przed trudnym dylematem w sprawie ewentualnego przelotu rosyjskiego prezydenta.
Jeżeli odmówimy, to rozwścieczymy Trumpa, który będzie wywierać naciski, mówiąc, że Putin leci na rozmowy pokojowe, jeżeli się zgodzimy, to pojawią się oskarżenia, że ustępujemy zbrodniarzowi wojennemu - powiedział RMF FM dyplomata UE, podsumowując, że "każde wyjście będzie złe".
W dodatku istnieją obawy, że Moskwa może specjalnie wnioskować o przelot nad Polską, by wywołać zamieszanie.
Pytany o ten dylemat wysoki rangą polski dyplomata odpowiada: "Nie wywołujmy wilka z lasu" i dodaje: "Chyba nie ma potrzeby przelotu nad Polską, może wlecieć od Serbii" i kończy ironiczną pointą: "Wątpię, żeby chciał lecieć nad Polską".
Decyzję Polski mogłoby ułatwić stanowisko UE? Teoretycznie tak, bo nie byłaby to już tylko narodowa decyzja jednego kraju, ale jak usłyszała dziennikarka RMF FM, "wcale nie jest pewne, że byłaby w tej sprawie jedność krajów UE".