Straż Graniczna zatrzymała po pościgu dwoje obywateli Ukrainy, przewożących trzech nielegalnych migrantów pochodzących z Jemenu. W okolicach Bociek (Podlaskie) kierowca stracił panowanie nad autem, które wypadło z drogi. Osoby ranne w wypadku trafiły do szpitali.

REKLAMA

Rzecznik Podlaskiego Oddziału SG mjr Katarzyna Zdanowicz poinformowała, że w sobotę po północy w okolicach Krasnej Wsi (gmina Boćki, powiat bielski) funkcjonariusze chcieli skontrolować na drodze kierowcę audi na polskich numerach rejestracyjnych.

Kierowca nie zatrzymał się, pogranicznicy podjęli pościg za uciekającym. Przed Boćkami na zakręcie kierujący audi stracił panowanie nad pojazdem, który wypadł z drogi, uderzył w leżące gruzowisko i zatrzymał się w polu 150 metrów dalej. Stamtąd kierowca próbował uciekać pieszo, ale został zatrzymany, padły też strzały ostrzegawcze.

Kierowca i jego pasażerka, oboje obywatele Ukrainy, przewozili trzech obywateli Jemenu. Na miejscu udzielono pierwszej pomocy przedmedycznej, wezwano służby medyczne, które zadecydowały o przewiezieniu wszystkich do szpitali - dodała mjr Zdanowicz.

Dwa tygodnie temu podczas podobnej ucieczki tzw. kuriera nielegalnych migrantów doszło do wypadku k. miejscowości Soce (Podlaskie), w którym na miejscu zginęła jedna osoba, druga zmarła w szpitalu, a dziewięć zostało rannych. Toyota rav4, którą prowadził 34-letni obywatel Uzbekistanu, wypadła na zakręcie z jezdni i dachowała.

Mężczyzna, który przewoził grupę migrantów pochodzących z Afganistanu, usłyszał zarzuty związane z wypadkiem oraz pomocnictwem do nielegalnego przekroczenia granicy i trafił do aresztu. Śledztwo w tej sprawie prowadzi prokuratura w Hajnówce.

Od początku roku funkcjonariusze Podlaskiego Oddziału SG zatrzymali ok. trzystu osób zaangażowanych w organizację nielegalnej migracji na wschodniej granicy.