Gruzin podający się za Greka, zatrzymany w zeszłym roku w centrum Warszawy po meczu Polski z Chorwacją z naładowaną bronią i ostrzem ukrytym w pasku, został skazany. Jak dowiedział się reporter RMF FM, Laszha S. usłyszał wyrok dwóch lat pozbawienia wolności. Warszawski sąd wypuścił go jednak na wolność.

REKLAMA

  • Gruzin podający się za Greka został skazany na dwa lata więzienia za nielegalne posiadanie broni i podawanie fałszywych danych, ale sąd wypuścił go na wolność przed uprawomocnieniem wyroku.
  • Prokuratura złożyła zażalenie na decyzję sądu i rozważa apelację.
  • Nie wiadomo, gdzie obecnie przebywa mężczyzna - najprawdopodobniej opuścił Polskę.
  • Po więcej aktualnych informacji zapraszamy do RMF24.pl

Wyrok jest nieprawomocny, a sąd uznał, że nie ma już powodów, by utrzymywać wobec cudzoziemca areszt - dowiedział się reporter RMF FM Krzysztof Zasada.

Zażalenie na tę decyzję złożyła już prokuratura. Czeka też na uzasadnienie wyroku, nie wykluczając apelacji.

Za co skazano Gruzina?

Głównym zarzutem wobec Gruzina było nielegalne posiadanie broni z 11 sztukami amunicji. Poza tym oskarżono go o podawanie fałszywych danych osobowych - posługiwał się greckim dokumentem i przez długi czas śledztwa utrzymywał, że jest Grekiem.

Co ciekawe, robił to także w areszcie, gdzie podrobił podpis obywatela Grecji na wniosku do dyrektora o zgodę na telewizor w celi.

Tajemnicą pozostaje natomiast, co ten uzbrojony Gruzin robił w tłumie kibiców w Warszawie po meczu Polska-Chorwacja.

Nikt nie wie, co teraz dzieje się z mężczyzną. Jak usłyszał Krzysztof Zasada, najpewniej opuścił nasz kraj, nie czekając na uprawomocnienie się wyroku.

Reporter RMF FM ustalił też, że nie było go wśród ostatnich 11 Gruzinów wydalonych w zeszłym miesiącu z Polski specjalnym samolotem.