Szef MSWiA Tomasz Siemoniak apeluje o pełną współpracę wszystkich służb państwowych i samorządowych w związku z nadchodzącymi intensywnymi opadami deszczu. Eksperci przewidują, że najbliższe 48 godzin może być wyjątkowo trudne dla wielu regionów kraju.

REKLAMA

Rządowe Centrum Bezpieczeństwa wysłało we wtorek alert do mieszkańców 10 województw, w którym ostrzega przed intensywnymi, nawalnymi opadami deszczu.

Zdecydowaliśmy o uruchomieniu zasobów, wiedząc, że godzina 20 jest taką godziną "0", kiedy można się spodziewać ciągłego deszczu i zjawisk burzowych - przekazał minister Siemoniak w trakcie konferencji prasowej.

Siemoniak podkreślił, że służby na bieżąco monitorują poziomy wód w rzekach. Na razie, po wielotygodniowej suszy, nie ma szczególnych zagrożeń, jednak sytuacja może się bardzo szybko zmienić - zaznaczył minister.

Szef MSWiA zaapelował do wszystkich służb państwowych i samorządowych o pełną współpracę w nadchodzących godzinach. Liczymy na to, że tak jak we wrześniu ubiegłego roku, współdziałanie służb, wsparcie samorządowców i zaangażowanie obywateli przyniesie właściwe rezultaty - powiedział Siemoniak.

Minister zwrócił się także do obywateli z prośbą o śledzenie informacji przekazywanych przez rzetelne media oraz instytucje rządowe, zwłaszcza te odpowiedzialne za meteorologię i hydrologię.

Siemoniak zapewnił, że Rządowa Agencja Rezerw Strategicznych jest przygotowana do uruchomienia rezerw państwowych w miejscach, gdzie pojawi się taka potrzeba. Jesteśmy przygotowani do różnych działań związanych z zapewnieniem łączności oraz ewakuacji, także drogą powietrzną, tak jak to miało miejsce w ubiegłym roku - podkreślił minister.

W miastach też nie będzie bezpiecznie, wojsko gotowe

Minister infrastruktury Dariusz Klimczak przekazał we wtorek, że zapowiadane na najbliższe dni opady deszczu będą miały charakter intensywny i długotrwały. Podkreślił, że sytuacja w miastach nie jest bezpieczniejsza od sytuacji w terenach górskich.

Szczególną uwagę musimy zwrócić nie tylko w terenach o charakterze górskim czy wyżynnym, ale także w zurbanizowanym. Sytuacja w miastach nie jest bezpieczniejsza od sytuacji tradycyjnie bardzo groźnej w terenach górskich. (...) Bierzemy poprawkę na to, że trzeba być przygotowanym na najgorsze. Bierzemy pod uwagę warianty ekstremalne - powiedział Klimczak. - Szczególną uwagę należy zwrócić na sytuację, która będzie miała miejsce jeszcze tej nocy w województwie śląskim, opolskim i małopolskim. Natomiast sytuacja bardzo poważna jest także w województwie łódzkim, mazowieckim, lubelskim, podkarpackim i w części województwa świętokrzyskiego - podkreślił minister.

"Wojsko jest gotowe na ewentualne skutki intensywnych opadów deszczu" - zapewnił z kolei wicepremier, szef MON Władysław Kosiniak-Kamysz. Zaapelował też o podporządkowywanie się informacjom przekazywanym przez służby.

Zaznaczył, że żołnierze Wojsk Obrony Terytorialnej są dyslokowani do wszystkich miejsc, gdzie potencjalne zagrożenie jest najwyższe. Każdy wojewoda został też poinformowany o tym, że wszystko, co jest w dyspozycji wojska, co zostało zgromadzone (...), jest do dyspozycji - podkreślił. Dodał, że przygotowane są również zasoby związane z Wojskową Służbą Zdrowia, które umożliwią np. organizację szpitali polowych.

Załamanie pogody i trudna sytuacja hydrologiczna

W nocy z wtorku na środę (8/9 lipca) spodziewany jest kulminacyjny moment intensywnych opadów deszczu i burz w Polsce. Największe zagrożenie dotyczy centrum i południa kraju, gdzie lokalnie może spaść nawet do 100 mm deszczu.

Służby ratownicze są w pełnej gotowości - straż pożarna przesuwa oddziały z północy do województwa łódzkiego, a w rejonach objętych alertami II i III stopnia rekomendowana jest ewakuacja obozów dzieci i młodzieży. IMGW uspokaja, że nie przewiduje się powodzi na dużych rzekach, jednak możliwe są lokalne podtopienia i przerwy w dostawie prądu.

Sytuacja jest dynamiczna, a służby apelują o śledzenie komunikatów i zachowanie ostrożności.