Projekt ustawy o kryptoaktywach we wtorek powróci pod obrady rządu - poinformował minister Maciej Berek. Jak dodał, ustawa jest potrzebna, a weto prezydenta "nie wpływa na determinację rządu, żeby uregulować ten obszar".
- We wtorek rząd ponownie zajmie się projektem ustawy o kryptoaktywach - poinformował minister Maciej Berek.
- Ustawa została wcześniej zawetowana przez prezydenta; weto poparły kluby PiS i Konfederacji.
- Premier Donald Tusk zapowiedział ponowne złożenie projektu i apel do prezydenta oraz opozycji o poparcie ustawy.
- Chcesz być na bieżąco? Odwiedź stronę główną RMF24.pl.
W piątek Sejm nie odrzucił weta prezydenta do ustawy o kryptoaktywach. Prezydenckie weto poparły w głosowaniu kluby PiS i Konfederacji. Tego dnia premier Donald Tusk zapowiedział, że rząd raz jeszcze złoży projekt ustawy i będzie namawiać prezydenta oraz opozycję do jego poparcia.
W niedzielę na platformie X minister ds. nadzoru nad wdrażaniem polityki rządu, przewodniczący Komitetu Stałego Rady Ministrów poinformował, że "już we wtorek Rada Ministrów ponownie zajmie się projektem ustawy w tej sprawie".
Berek podkreślił, że "ustawa regulująca rynek kryptoaktywów jest potrzebna, żeby chronić osoby inwestujące tam swoje oszczędności", a według danych Polskiego Instytutu Ekonomicznego, "to już ok. 3 mln Polaków".
Jak dodał, Polska jest ostatnim krajem UE, który nie wdrożył odpowiednich rozwiązań. "Weto prezydenta nie wpływa na determinację rządu, żeby uregulować ten obszar" - zaznaczył.
Do swojego wpisu minister dołączył porządek zaplanowanych na wtorek obrad rządu, z którego wynika, że wnioskodawcą projektu ws. kryptoaktywów jest minister finansów.
Ustawa regulujca rynek kryptoaktyww jest potrzebna, eby chroni osoby inwestujce tam swoje oszczdnoci. Wg danych Polskiego Instytutu Ekonomicznego to ju ok. 3 mln Polakw. Polska jest ostatnim krajem UE, ktre nie wdroyo odpowiednich rozwiza. Weto prezydenta nie... pic.twitter.com/YoidQOvL9c
MaciejBerekDecember 7, 2025
Celem zawetowanej ustawy o rynku kryptoaktywów - uchwalonej przez Sejm 7 listopada br. - była m.in. implementacja unijnych przepisów, czyli rozporządzenia MiCA (The Markets in Crypto-Assets Regulation). Zgodnie z ustawą nadzór nad rynkiem kryptoaktywów sprawowałaby Komisja Nadzoru Finansowego, wyposażona w odpowiednie narzędzia nadzorcze i kontrolne. Doprecyzowano niektóre obowiązki emitentów tokenów powiązanych z aktywami i tokenów będących e-pieniądzem, a także dostawców usług w zakresie kryptoaktywów.
Kancelaria prezydencka uzasadniała weto Karola Nawrockiego tym, że ustawa m.in. umożliwiała rządowi wyłączenie stron internetowych firm działających na rynku kryptowalut jednym kliknięciem, a przepisy dotyczące blokowania domen były nieprzejrzyste i mogły prowadzić do nadużyć.
Premier ocenił w piątek, że sprawa ustawy jest "paskudna". Zaznaczył, że mamy do czynienia z bardzo groźnymi zjawiskami, gdzie są rosyjskie pieniądze, gdzie jest mafia.
Pieniądze z tych bardzo groźnych dla Polski środowisk trafiały także na promocję polityczną - powiedział dziennikarzom. Dodał, że ustawa, która "miała ukrócić możliwości tego działania, została zawetowana przez tych, którzy są jakoś podejrzanie blisko tych spraw".
Pytany, czy rząd jest gotowy do negocjacji z prezydentem, by przygotować wspólny projekt, odparł, że "nie ma czasu".
My musimy mieć tę ustawę teraz, żeby zablokować złe scenariusze, żeby mieć narzędzia do kontroli tej sytuacji. Będę apelował, żeby bez zbędnej zwłoki natychmiast przyjąć po ponownym rozpatrzeniu tę ustawę - zadeklarował.