​W ostatnich dniach nasiliła się fala oszustw internetowych, w których przestępcy podszywają się pod urzędników rządowego serwisu gov.pl. Celem hakerów jest zdalne przejęcie kontroli nad naszym komputerem lub telefonem.

REKLAMA

  • Oszuści rozsyłają fałszywe maile, w których podszywają się pod serwis gov.pl i informują o rzekomej "nowej aktywności na koncie".
  • Podczas rozmowy telefonicznej straszą ofiary "kredytem wziętym na ich dane" i nakłaniają do instalacji oprogramowania pozwalającego przejąć kontrolę nad komputerem.
  • Eksperci przypominają: prawdziwi urzędnicy nie kontaktują się w taki sposób, a pracownicy banków nigdy nie proszą o instalowanie dodatkowych aplikacji.
  • Chcesz być na bieżąco? Odwiedź stronę główną RMF24.pl.

Jak oszustwo wygląda w praktyce? Przestępcy wysyłają e-mail informujący o rzekomej "nowej aktywności na naszym koncie w serwisie gov.pl". W treści ostrzegają: jeśli to nie my się logowaliśmy, powinniśmy natychmiast skontaktować się z podanym w wiadomości numerem telefonu.

Dalszy etap to rozmowa z "konsultantem". Jak opisują poszkodowani, podczas takiej rozmowy są straszeni, że "ktoś na ich dane wziął kredyt", a następnie są nakłaniani do instalowania specjalnego oprogramowania, które rzekomo ma uchronić ich przed utratą pieniędzy.

W rzeczywistości jest to metoda umożliwiająca oszustom przejęcie kontroli nad komputerem i dostęp do naszych danych oraz finansów.

Podszywają się pod urzędników gov.pl i kradną dane. Jak się bronić?

Specjaliści apelują o zachowanie ostrożności. Przede wszystkim warto sprawdzić adres nadawcy - w większości przypadków nie pochodzi on z prawdziwej domeny gov.pl, choć nazwa ta może pojawiać się w temacie lub treści maila.

Warto pamiętać również, że urzędnicy państwowi nie kontaktują się w takich sprawach, a pracownicy banków nie namawiają do instalowania żadnego oprogramowania na komputerze klienta.

Eksperci przypominają: najlepiej samodzielnie znaleźć oficjalny numer infolinii instytucji i zadzwonić tam bezpośrednio, zamiast korzystać z kontaktu przesłanego w podejrzanej wiadomości.

Cyberprzestępcy coraz częściej wykorzystują presję i strach, dlatego najskuteczniejszą obroną jest zachowanie spokoju i zdrowego rozsądku.