Polska wystąpiła do Ukrainy o zwolnienie z obowiązku rejestracji ciężarówek wracających do Unii Europejskiej bez ładunku. Według polskich władz i krajowych przewoźników ukraiński elektroniczny system kolejkowy działa wadliwie i naraża na straty firmy, których pojazdy czekają coraz dłużej na przejazd do Polski.

REKLAMA

Jak poinformował resort infrastruktury minister Andrzej Adamczyk zwrócił się do rządu w Kijowie o wyłączenie wymogu rejestracji w ramach elektronicznej kolejki pojazdów wracających z Ukrainy na teren UE bez ładunku na co najmniej dwóch przejściach granicznych.

Resort przekazał, że Adamczyk wystosował do wicepremiera ds. odbudowy Ukrainy, ministra rozwoju gmin, terytoriów i infrastruktury Ukrainy Oleksandra Kubrakowa pismo związane z protestem polskich przewoźników przed drogowymi przejściami granicznymi między Polską a Ukrainą.

Jak podkreślono, jednym z powodów podjęcia akcji protestacyjnej przez polskich przedsiębiorców branży transportowej jest wprowadzenie przez stronę ukraińską systemu tzw. elektronicznej kolejki. "Spowodowało ono znaczne wydłużenie czasu oczekiwania na przekroczenie granicy ukraińsko-unijnej przez pojazdy zarejestrowane w UE wracające bez ładunku z Ukrainy. To z kolei powoduje brak możliwości realizowania dalszych zleceń i obniżenie konkurencyjności firm. Ponadto zdaniem protestujących nowy system pozwala na nierówne traktowanie przewoźników z Ukrainy i z Polski" - wskazano.

Ministerstwo dodało, że szef resortu infrastruktury "zaapelował o pilne podjęcie działań zmierzających do realizacji postulatów polskich przewoźników drogowych będących w gestii strony ukraińskiej". Jak wyjaśniono, chodzi o wyłączenie wymogu rejestracji w ramach elektronicznej kolejki pojazdów wracających z Ukrainy na teren UE bez ładunku na co najmniej dwóch przejściach granicznych: Zosin-Uściług i Niżankowice-Malhowice.

Ministerstwo dodało, że protestujący przewoźnicy domagają się głównie przywrócenia zezwoleń na przewozy międzynarodowe, które zostały zniesione na mocy umowy pomiędzy Unią Europejską a Ukrainą, obowiązującej od 1 lipca 2022 r. W związku z tym Andrzej Adamczyk zwrócił się do unijnej komisarz ds. transportu Adiny Valean o powołanie wspólnego komitetu w celu przeanalizowania skutków obowiązywania tej umowy na unijny rynek transportu drogowego.

"Jest to działanie przewidziane przez art. 7 umowy między UE a Ukrainą i w skład takiego komitetu mogą wejść przedstawiciele stron tej umowy. Państwa członkowskie, w tym Polska w takim komitecie mają jedynie rolę obserwatora. W swoim wystąpieniu do komisarz Valean minister Adamczyk wskazał m.in. na problemy związane z przestrzeganiem umowy przez przewoźników z Ukrainy i o liczbie naruszeń przepisów przez przewoźników ukraińskich stwierdzonych przez polską Inspekcję Transportu Drogowego" - poinformowano.

Minister Adamczyk zwrócił się również do komisarz oraz szefowej KE o poparcie jego apelu do rządu Ukrainy ws. wyłączenia systemu elektronicznej kolejki.

"Powyższe działania są kontynuacją podejmowanych od początku protestu starań Ministerstwa Infrastruktury o usunięcie jego przyczyn, które leżą po stronie Ukrainy i Unii Europejskiej. Trwają przygotowania do posiedzenia Rady UE ds. Transportu, które odbędzie się 4 grudnia 2023 r. w Brukseli. Przygotowywany jest stosowny wniosek, tak aby jednym z głównych tematów rozmów była dyskusja nad skutkami obowiązywania tej umowy. W ocenie polskiego resortu infrastruktury po stronie władz UE zaistniała konieczność przeprowadzenia ewaluacji skutków, jakie powstały w efekcie realizacji umowy pomiędzy Ukrainą a UE, a także zmian jej treści, koniecznych do zachowania stabilności rynku transportowego w poszczególnych państwach wspólnoty" - wskazano.

Od 6 listopada na przejściach z Ukrainą w Dorohusku i Hrebennem (woj. lubelskie) oraz w Korczowej (woj. podkarpackie) trwa protest polskich przewoźników, którzy przepuszczają kilka aut na godzinę. Protestujący domagają się m.in. wprowadzenia zezwoleń komercyjnych dla firm ukraińskich na przewóz rzeczy, z wyłączeniem pomocy humanitarnej i zaopatrzenia dla wojska ukraińskiego; zawieszenia licencji dla firm, które powstały po wybuchu wojny na Ukrainie i przeprowadzenia ich kontroli. Jest też postulat dotyczący likwidacji tzw. elektronicznej kolejki po stronie ukraińskiej.

Od 23 listopada blokadę przejścia granicznego w Medyce na Podkarpaciu prowadzą rolnicy. Od poniedziałku blokada ma być całodobowa, a rolnicy zamierzają protestować do 3 stycznia 2024 r.