Na rynku pojawiły się pierwsze polskie szparagi! Sezon ruszył wcześniej niż zwykle, ale przez gwałtowną zmianę pogody teraz wyhamuje. Producenci szparagów zabezpieczają uprawy folią. Mają nadzieję, że kapryśna pogoda nie spowoduje dużych strat.
Szparagowy sezon przyspieszył, w porównaniu do poprzednich lat, o trzy tygodnie. Rok temu było podobnie. To cieszy miłośników szparagów, ale rolnicy z niepokojem patrzą na prognozę pogody.
Po kilku ciepłych dniach szparagi ruszyły i w tym tygodniu mieliśmy pierwszy zbiór - mówi nam Mariusz Szachogłuchowicz, który uprawia szparagi w powiecie łowickim.
Teraz mamy ochłodzenie, zimne wiatry północne i sezon z pewnością wyhamuje. Miejmy nadzieję, że szparagi nie zmarzną, a potem ruszą jeszcze bardziej. Wytnę tyle, ile to możliwe, a kolejny zbiór będzie pewnie za tydzień, może półtora - dodaje.
Szparagi, które teraz rosną w Polsce, są spod tuneli. Kiedy zrobi się cieplej, na rynek trafią te z pola.
Sezon, jak przewiduje nasz rozmówca, potrwa do 20 czerwca. To doskonała informacja, bo Polacy coraz chętniej kupują szparagi.
Z roku na rok zainteresowanie jest większe i świadomość na temat szparagów też jest większa - mówi pan Mariusz. Na początku sezonu odbieram sporo telefonów i wiadomości, kiedy wreszcie będą. Ne ma co się dziwić, bo na początku sezonu, szparagi są po prostu najlepsze, kruche i soczyste - mówi nasz rozmówca.
Pierwsze na stoły trafiają szparagi zielone.
Mamy jeszcze fioletowe i czekamy na seledynowe, nazywane też cytrynowymi - wskazuje Szachogłuchowicz. Fioletowe są najbardziej wyraziste, a seledynowe najdelikatniejsze w smaku. Idealne dla tych, którzy dopiero zaczynają przygodę ze szparagami - słyszymy.
Na rynkach jest dużo szparagów z importu, ale te polskie, zdaniem pana Mariusza, są najlepsze.
Różnią się przede wszystkim świeżością, to pierwsza i podstawowa rzecz - mówi nam producent szparagów.
I kruchością, ale te dwie rzeczy idą w parze. Nie mówię, że te z importu są złe, ale polskie na pewno są o wiele lepsze! - zachwala rolnik.
Kiedy już kupimy szparagi, ale z przygotowaniem chcemy trochę poczekać, najlepiej przechowywać je w lodówce, owijając końce wilgotnym ręcznikiem i zabezpieczając, np. folią, przed wyschnięciem.
Tak zabezpieczone szparagi można przechowywać w lodówce nawet tydzień, sprawdzone rozwiązanie w moim domu - mówi nam pan Mariusz.
Na początku sezonu półkilogramowy pęczek szparagów kosztuje 23 złote.
Na razie to uprawa spod tuneli, kosztuje dużo pracy, ale później na pewno będzie taniej - zapewnia plantator spod Łowicza. Jednak przy rosnących kosztach produkcji, cena raczej będzie wyższa, niż przed rokiem - ostrzega.