Od października do końca grudnia 2025 roku taryfy na energię elektryczną dla gospodarstw domowych zostaną obniżone do poziomu około 575 zł za megawatogodzinę netto. Pomimo tego, odbiorcy nadal będą mogli korzystać z zamrożonych cen prądu na poziomie 500 zł za MWh. Decyzję w tej sprawie ogłosił Urząd Regulacji Energetyki.

REKLAMA

Prezes Urzędu Regulacji Energetyki zatwierdził nowe taryfy na energię elektryczną dla pięciu największych sprzedawców z urzędu. Od 1 października do 31 grudnia 2025 roku ceny dla gospodarstw domowych będą kształtować się na poziomie od 574,1 do 576,7 zł za megawatogodzinę netto. Wcześniej średnia cena była na poziomie 622,8 zł zł za MWh netto.

Nowe taryfy dla największych dostawców energii

Wśród największych dostawców, taryfa PGE Obrót wyniesie 576 zł za MWh, Enea - 576 zł, Energa-Obrót - 574,6 zł, Tauron Sprzedaż - 576,7 zł, a Tauron Sprzedaż GZE - 574,1 zł za MWh netto.

Pomimo nowych taryf, do końca roku odbiorcy indywidualni nadal mają prawo do korzystania z zamrożonych cen energii na poziomie 500 zł za MWh. Różnicę pomiędzy taryfą a ceną zamrożoną pokrywa państwo. To rozwiązanie ma obowiązywać do 31 grudnia 2025 roku.

Niższe taryfy - niższe koszty dla budżetu

Minister energii Miłosz Motyka podkreślił, że zatwierdzenie niższych taryf to ważny krok w kierunku odejścia od mrożenia cen prądu w przyszłym roku. Taryfy zatwierdzone przez URE to bardzo ważny krok w kierunku odejścia od mrożenia cen prądu w 2026 roku. Mrożenie cen to rozwiązanie tymczasowe - podejmujemy szereg działań, aby od nowego roku nie było ono już potrzebne. Niższe taryfy oznaczają także niższe koszty mrożenia i więcej środków w budżecie na inne ważne wydatki, takie jak bezpieczeństwo, ochrona zdrowia czy wsparcie społeczne - zaznaczył Motyka.

W Polsce jest około 16,5 miliona odbiorców energii elektrycznej w grupie taryfowej G, czyli gospodarstw domowych. Według danych URE, w 2024 roku ponad 10 milionów z nich korzystało z taryf regulowanych, a ponad 6 milionów wybrało oferty wolnorynkowe.

Obniżka taryf i utrzymanie zamrożonych cen mają na celu złagodzenie skutków wysokich cen energii dla polskich rodzin. Rząd zapowiada, że w 2026 roku zamrożenie cen może już nie być konieczne, jeśli obecny trend spadkowy się utrzyma.