​Janusz Korwin-Mikke, jeden z najbardziej rozpoznawalnych polityków polskiej prawicy, nie zwalnia tempa. W ostatnich tygodniach założył dwie nowe partie: Konfederację oraz Radykalną Prawicę. Nowe partie mają umożliwić mu powrót do Sejmu.

REKLAMA

We wrześniu 2025 roku Janusz Korwin-Mikke zarejestrował aż dwie nowe partie polityczne: Konfederację oraz Radykalną Prawicę (Prawica-R). Obecnie jest liderem trzech ugrupowań: KORWiN, Konfederacja i Radykalna Prawica. Jak sam przyznaje, nowe formacje mają mu umożliwić powrót do Sejmu i odegrać określone role w nadchodzących wyborach.

Rozstanie z Konfederacją i nowe plany

Koalicja zawiązana w 2019 roku przed wyborami do Parlamentu Europejskiego jako Konfederacja KORWiN Braun Liroy Narodowcy, w lipcu 2019 stała się już partią polityczną Konfederacja Wolność i Niepodległość, której Korwin-Mikke był jednym z liderów. Jednak po wyborach parlamentarnych w 2023 roku został zawieszony, a następnie wykluczony z partii. Jego koledzy argumentowali decyzję o wykluczeniu wypowiedziami szkodzącymi wizerunkowi ugrupowania.

Po rozstaniu z dawnymi współpracownikami postanowił stworzyć własne. Najpierw powołał do życia partię KORWiN (Konfederacja Odnowy Rzeczypospolitej Wolność i Niepodległość), a następnie, we wrześniu, zarejestrował nową Konfederację oraz Radykalną Prawicę.

Kontrowersje wokół nazwy "Konfederacja"

Rejestracja partii o nazwie Konfederacja wywołała spore zamieszanie na scenie politycznej. Przedstawiciele obecnej Konfederacji zarzucają Korwin-Mikkemu "podszywanie się" pod ich ugrupowanie. Sam zainteresowany twierdzi, że jako współzałożyciel ma do nazwy pełne prawo.

Wiceprzewodniczący klubu Konfederacji w Sejmie Michał Wawer podkreśla jednak, że prawdziwym wyzwaniem nie jest rejestracja partii, lecz zebranie ponad 100 tysięcy podpisów wymaganych do zarejestrowania list wyborczych w całym kraju.

Czy Korwin-Mikke ma szansę na powrót do Sejmu?

Eksperci polityczni są sceptyczni wobec szans Janusza Korwin-Mikkego na samodzielny sukces. Zdaniem Łukasza Pawłowskiego z Ogólnopolskiej Grupy Badawczej, większość dawnych sympatyków Korwin-Mikkego przeszła już do obecnej Konfederacji. Jego zdaniem, start pod szyldem nowej Konfederacji mógłby zostać odebrany jako złośliwość wobec głównego ugrupowania, a nie poważna alternatywa polityczna.

Sam Korwin-Mikke nie wyklucza jednak różnych scenariuszy, w tym współpracy z Grzegorzem Braunem (prezesem Konfederacji Korony Polskiej). Podkreśla, że do wyborów jest jeszcze dużo czasu, a rozmowy z potencjalnymi sojusznikami trwają.

Przyszłość partii KORWiN pod znakiem zapytania

Wkrótce liczba partii, których liderem jest Korwin-Mikke, może się zmniejszyć. Partia KORWiN może zostać wykreślona z rejestru z powodu niezłożenia w terminie sprawozdania finansowego za 2024 rok. Wiodącą rolę w planach polityka ma przejąć nowa Konfederacja, która - według jego słów - ma być narzędziem do startu w wyborach.