"Pani jest głupia, czy pani po prostu tak mówi tylko?" – powiedział do dziennikarki "Gazety Wyborczej" Przemysław Czarnek. Minister edukacji w ten sposób odpowiedział na pytanie, czy chciałby ustawowo zakazać seksu dla przyjemności.
Przemysław Czarnek w sierpniowym wywiadzie dla PAP odniósł się do kontrowersji wokół podręcznika autorstwa prof. Wojciecha Roszkowskiego do nowego przedmiotu "Historia i Teraźniejszość".
Bo faktycznie, jeżeli seks traktuje się wyłącznie jako przyjemność i mówi się o jakimś prawie do posiadania dzieci, również przez grupy, które nie są związkami małżeńskimi, nie stanowią rodziny nawet nieformalnej, to już mamy do czynienia z upadkiem wartości, na podstawie których funkcjonowaliśmy przez wieki. O tym pisze Roszkowski, o Chinach, o sztucznych macicach, pewnie jednak nie spodziewał się, że nie doprecyzowując i nie wskazując na konkretne fakty, ściągnie na siebie taką nawałnicę, zostanie w podły sposób zhejtowany, że zostaną do tego wciągnięte dzieci poczęte przy pomocy metody in vitro. Tymczasem w lutym tego roku to "Rzeczpospolita" donosiła, za czasopismem "Independent", o tym, że "naukowcy z Chin stworzyli system robotów AI, który ma dbać o ludzkie embriony, ale - co ciekawe - nie w ciele matki. Te mają rosnąć, czy raczej być "hodowane", w sztucznych łonach". Ma to być wydajniejsze, niż naturalne sposoby i pomóc w powiększeniu populacji tego kraju, który ma wielki problem z liczbą narodzin - mówił Czarnek w wywiadzie dla PAP.
Dziennikarka "Gazety Wyborczej" Justyna Dobrosz-Oracz podczas Forum Ekonomicznego w Karpaczu postanowiła zapytać ministra, "czy by chciał ustawowo zakazać seksu dla przyjemności".
Pani jest głupia, czy pani po prostu tak mówi tylko? - odpowiedział Czarnek.
Proszę mnie nie obrażać. To pan plecie głupoty publicznie, to trzeba za to brać odpowiedzialność później - mówiła Dobrosz-Oracz. Przeprosi pan? - dopytywała.
Przemysaw @CzarnekP mwi o "seksie dla przyjemnoci". Na pytanie naszej dziennikarki minister reaguje agresj. Wideo Justyny Dobrosz-Oracz#ForumEkonomiczne #Czarnek pic.twitter.com/N4PJXE4jcT
WideoWyborczaSeptember 7, 2022
Proszę mnie przeprosić, że pani mnie atakuje na korytarzu - mówił Czarnek.
Ja pana nie atakuję. Zadaję pytania. To pan mnie obraził - kontynuowała dziennikarka.
Czy pan mógłby zostawić moją żonę w spokoju? Dlaczego pan się zajmuje moją żoną na antenie? Nie życzę sobie, żebyśmy rozmawiali o mojej żonie na antenie. Jeśli pan nie skończy rozmawiać o mojej żonie na antenie RMF-u, to ja skończę rozmowę. Nie pański interes w RMF-ie, co ja robię ze swoją żoną w swoim domu - mówił w piątek, 2 września, Przemysław Czarnek do Roberta Mazurka w internetowej części Porannej rozmowy w RMF FM.
Ministra edukacji oburzyło pytanie o to, czy zakazuje swojej żonie czytania konkretnych książek. Pytanie Roberta Mazurka nawiązywało do odpowiedzi, jakiej Przemysław Czarnek udzielił w mediach społecznościowych Bartoszowi Romowiczowi, burmistrzowi Ustrzyk Dolnych, gdy ten zapowiedział, że zakaże nauczycielom ze szkół w swojej gminie korzystania z podręcznika do HiT autorstwa Wojciecha Roszkowskiego.
Spicie midzy Przemysawem Czarnkiem a Robertem Mazurkiem w studiu. @CzarnekP w #RozmowaRMF: Nie paski interes, co ja robi ze swoj on w swoim domu.@RMF24pl pic.twitter.com/65Wb6H3S0o
Rozmowa_RMFSeptember 2, 2022
"Pan burmistrz może zakazać czytania tej książki swojej żonie, jeśli ją ma. Nie ma uprawnień do tego, by zakazywać czegokolwiek na płaszczyźnie edukacji, jest organem prowadzącym, a nie organem nadzoru pedagogicznego" - napisał wtedy Czarnek.
Minister wszedł też w dyskusję z burmistrzem, który zadzwonił do studia RMF FM w czasie trwania rozmowy. Czarnek odniósł się do deklaracji włodarza Ustrzyk Dolnych ws. podręcznika do HiT. Stwierdził, że Romowicz nie może zakazać nauczycielom korzystania z podręcznika.
"Podstawy programowe ustala ministerstwo, dopuszcza podręczniki. Organ prowadzący, taki jak pan, świetnie zarządzający pewnie swoimi szkołami, akurat w kwestii nadzoru pedagogicznego i podręczników nie ma kompetencji" - powiedział Czarnek.