O poranku doszło do awarii Systemu Wspomagania Dowodzenia Państwowego Ratownictwa Medycznego. Krajowe Centrum Monitorowania Ratownictwa Medycznego informowało o tym, że system działa offline. Usterkę po dwóch godzinach udało się naprawić. "Obecnie dyspozytorzy medyczni i zespoły ratownictwa medycznego pracują w trybie normalnej pracy" - zaznaczyło KCMRM.
- Informacje z Polski i świata znajdziesz na stronie głównej RMF24.pl.
Awarię udało się usunąć o godzinie 10:00. "Obecnie dyspozytorzy medyczni i zespoły ratownictwa medycznego pracują w trybie normalnej pracy" - zaznaczyło w komunikacie Krajowe Centrum Monitorowania Ratownictwa Medycznego.
Problemy zaczęły się od godziny 8:13. KCMRM rano podawało, że dyspozytorzy odbierają połączenia. Dla dzwoniących na numery alarmowe nie zmieniło się więc nic - ustalił reporter RMF FM Mateusz Chłystun. Zarówno numer 999, jak i 112 działały prawidłowo. W razie potrzeby wezwania pomocy nie musieliśmy obawiać się, że nasze zgłoszenie nie zostanie przyjęte.
Trudności pojawiały się natomiast w samym systemie kierowania zespołów ratownictwa medycznego i przekazywania informacji między dyspozytorami, karetkami a szpitalami.
Połowa Polski działa w oparciu o infrastrukturę zastępczą. Mam nadzieję, że w najbliższym czasie obejmie to cały kraj - mówiła w rozmowie z RMF FM rzeczniczka Lotniczego Pogotowia Ratunkowego Justyna Sochacka.
Dopytywana, czy mogło dojść do ataku hakerskiego, odpowiedziała: Na tym etapie nie wyciągałabym takich wniosków. Raczej dotyczy to usterki technicznej.
Sprawną komunikację między ratownikami a szpitalami umożliwia SWD, czyli system wspomagania dowodzenia. W dużym uproszczeniu - to aplikacja, którą ratownicy obsługują na tabletach i mogą na niej odczytywać informacje od dyspozytora na przykład o stanie pacjenta.
Pierwsze zgłoszenie o tej sprawie otrzymaliśmy na Gorącą Linię RMF FM.