42 mln euro kary - to kolejna suma do zapłacenia przez Polskę w związku z Izbą Dyscyplinarną - dowiedziała się dziennikarka RMF FM. "Kara do zapłacenia obejmuje okres od 11 stycznia do 21 lutego" - przekazały źródła w Komisji Europejskiej.

REKLAMA

Chodzi o karę 1 mln euro dziennie za niewykonanie przez Polskę orzeczenia TSUE z lipca zeszłego roku w sprawie zawieszenia działania Izby Dyscyplinarnej Sądu Najwyższego.

Jak ustaliła dziennikarka RMF FM, Komisja Europejska wysłała wezwanie do zapłaty tej transzy 21 lutego. Ponieważ upłynęło już 45 dni od wysłania wezwania do zapłaty, KE niedługo wyśle ponaglanie, zacznie naliczać karne odsetki, a potem przejdzie do potrącenia tej sumy z należnych Polsce funduszy.

Dzisiaj na liczniku w związku z Izba Dyscyplinarną jest już 160 mln euro, z czego KE niedawno potrąciła już 69 milionów. KE przypomina, ze Polska ma obowiązek płacenia kar. Pieniądze te zasilają wspólny unijny budżet.

Bezpośredni beneficjenci w Polsce np. samorządy nie tracą pieniędzy, ani nie muszą przerywać inwestycji - bo chodzi o pieniądze z KE dla budżetu państwa za już rozliczone z beneficjentami faktury. "Nie ma więc znaczenia ani data, ani fundusz, z jakiego zostały potrącone pieniądze" - wyjaśnia jeden z urzędników KE - gdyż pieniądze beneficjenci już otrzymali. Potrącenie dotyczy refundacji, o jaką zwraca się do KE budżet państwa".

Traci więc polski budżet. KE ma dowolność w sprawie terminów wysyłania wezwań do zapłaty. W przypadku niewykonania orzeczenia w związku z Turowem - takie wezwania wysyłała co miesiąc. W przypadku Izby Dyscyplinarnej - pierwsze wezwanie wysłała za okres 69 dni, teraz za okres 42 dni.