"Nasza Straż Graniczna w ostatnich tygodniach zatrzymała 45 osób, które brały udział i pomagały przy nielegalnym przekraczaniu granicy bądź też organizowały ten przerzut" – powiedział szef MSWiA Mariusz Kamiński. "W 11 przypadkach sąd zastosował tymczasowe aresztowanie wobec tych osób" – dodał.

"Nasza Straż Graniczna w ostatnich tygodniach zatrzymała 45 osób, które brały udział i pomagały przy nielegalnym przekraczaniu granicy bądź też organizowały ten przerzut" – powiedział szef MSWiA Mariusz Kamiński. "W 11 przypadkach sąd zastosował tymczasowe aresztowanie wobec tych osób" – dodał.
Straż Graniczna w pobliżu miejscowości Usnarz Górny / Artur Reszko /PAP

W TVP Info Mariusz Kamiński podkreślił, że o osobach znajdujących się na polsko-białoruskiej granicy "nie możemy mówić jako o uchodźcach afgańskich na Białorusi". Jak bowiem wskazał, "mamy tam całą paletę przedstawicieli państw i narodów z Bliskiego Wschodu".

Kamiński wyjaśnił także, że bardzo dużą grupą stanowią Irakijczycy, którzy przylatują samolotami z Bagdadu do Mińska. Płacą za to ciężkie pieniądze. Wedle rozpoznania naszych służb wywiadowczych i Straży Granicznej, która przepytuje zatrzymywanych migrantów, to jest koszt od 6 do 12 tysięcy dolarów. W tym koszcie jest bilet lotniczy, hotel w Mińsku i przewodnik do granicy - często białoruski funkcjonariusz lub żołnierz - wskazał szef MSWiA.

Mamy tutaj do czynienia z klasyczną prowokacją. To odwet, zemsta polityczna Łukaszenki za nasze wsparcie demokracji na Białorusi i opozycji białoruskiej" - wskazał Kamiński. "Ci uchodźcy są bronią polityczną Łukaszenki. Zostali cynicznie wykorzystani, a jednocześnie są to ludzie w miarę zamożni, którzy inwestują dosyć duże pieniądze, jak na realia Bliskiego Wschodu, w poprawę swojej sytuacji na Zachodzie - ocenił.

W ocenie Kamińskiego, tym ludziom stworzono sztucznie nadzieję, że łatwo przejdą na teren Unii Europejskiej, gdzie poprawią swój status materialny. Korzystają z tego. To są wycieczki organizowane przez białoruskie i rosyjskie biura podróży, które działają np. w Iraku, Bagdadzie - zauważył. Podkreślił także, że znane są kierunki, z których ci migranci trafiają i ile płacą za to.

Kamiński mówił również, że aktywizują się zorganizowane międzynarodowe grupy przestępcze, które uczestniczą w przerzucie nielegalnych imigrantów.

Nasza Straż Graniczna w ostatnich tygodniach zatrzymała 45 osób, obcokrajowców, którzy brali udział i pomagali przy nielegalnym przekraczaniu granicy bądź też organizowali ten przerzut. W 11 przypadkach sąd zastosował tymczasowe aresztowanie wobec tych osób - ujawnił szef MSWiA.

Jak wyjaśnił, są to ludzie z całego świata, "głównie z postsowieckich republik".

Trudna sytuacja na polsko-białoruskiej granicy

Od kilkunastu dni przy polskiej granicy, ale po stronie białoruskiej, koczuje niewielka grupka imigrantów. Polskie służby blokują im przejście, nie zgadzając się także na przekazanie ewentualnej pomocy. Polskie MSZ skierowało notę dyplomatyczną do władz w Mińsku i zaproponowało transport z pomocą humanitarną.

Dzisiaj rano w miejscowości Usnarz Górny funkcjonariusze policji wzmocnili działania Straży Granicznej i wojska. Kilkaset metrów od obozowiska migrantów, które znajduje się po białoruskiej stronie, pilnują dostępu do granicy z Białorusią.

Polska Straż Graniczna wskazuje, że w całym ubiegłym roku na odcinku podlaskim zatrzymano 122 osoby, które nielegalnie przekroczyły granice. W tym roku to już około 780 cudzoziemców. SG odnotowała dotychczas ponad 2 tysiące prób nielegalnego przekroczenia granicy, z czego ok. 1 tys. 350 próbom pogranicznicy zapobiegli.