Trzy tygodnie przerwy zarządzili uczestnicy rozmów na temat północnokoreańskiego programu atomowego. W Pekinie spotkali się przedstawicie obu Korei, a także wysłannicy Chin, Stanów Zjednoczonych, Japonii i Rosji.

Jak na razie trwające 13 dni negocjacje nie pozwoliły na dojście do porozumienia w sprawie likwidacji przez Phenian programu atomowego w zamian za pomoc gospodarczą i gwarancje bezpieczeństwa.

Północnokoreańska stolica za niepowodzenie rozmów obwinia Stany Zjednoczone. Przedstawiciel Waszyngtonu nie chce się bowiem zgodzić na używanie przez Koreańczyków reaktorów na lekką wodę. Zdaniem Amerykanów, mogą one być wykorzystywane do produkcji broni atomowej.

Jeżeli sześciostronne rozmowy nie przyniosą rezultatu, Stany Zjednoczone mogą wystąpić do ONZ o przeprowadzenie debaty na temat nuklearnych planów Korei Północnej. W jej wyniku może dojść do nałożenia na Phenian sankcji.

Waszyngton domaga się, by Koreańczycy na piśmie zobowiązali się do demontażu swojego programu atomowego. W zamian pięć uczestniczących w rozmowach państw zobowiąże się do przekazania Phenianowi pomocy gospodarczej. Mają także zostać nawiązane normalne stosunki dyplomatyczne z Japonią i USA.