Prognozy nie są najlepsze. Weekend upłynie na ogół pod znakiem mało korzystnej, bo pochmurnej i deszczowej aury. Parasole przydadzą się mieszkańcom wszystkich regionów. Na przełom w pogodzie i zmianę ku lepszemu możemy liczyć dopiero w niedzielę. Nie tylko zaświeci słońce, ale wzrosną też wartości na termometrach.

Pogodę w Polsce kształtuje niż, do kraju wraz z frontem atmosferycznym napływa powietrze polarno-morskie. Ciśnienie w Warszawie wynosi 1022 hPa i będzie rosnąć.

Piątek na ogół w całym kraju szary i ponury. Dominować będzie zachmurzenie duże. Na sporadyczne chwile ze słońcem można liczyć jedynie na Lubelszczyźnie, Mazowszu. Podkarpaciu, Podlasiu i Ziemi Świętokrzyskiej, ale i tam popada. W górach możliwe są opady śniegu. Wartości na termometrach stosunkowo wysokie. Zdecydowanie najcieplej będzie w Lublinie - nawet do 11 stopni Celsjusza. Z koli najchłodniej w Gdańsku oraz w Szczecinie - maksymalnie do 4 stopni Celsjusza. Powieje na ogół umiarkowany wiatr, jedynie nad morzem porywisty.

Prognozy na sobotę są bardzo niekorzystne. Deszcz popada w całym kraju, lokalnie intensywnie. Dominować będzie zachmurzenie duże, na sporadyczne przejaśnienia i chwile ze słońcem można liczyć jedynie na Podkarpaciu i Lubelszczyźnie. Dobra wiadomość jest taka, że na termometrach nadal będziemy obserwować stosunkowo wysokie wartości. Zdecydowanie najcieplej będzie w Krakowie i w Kielcach - maksymalnie do 8 stopni Celsjusza. Z kolei najchłodniej będzie w Gdańsku - maksymalnie do 4 stopni Celsjusza. Powieje na ogół umiarkowany i słaby wiatr.

Niedziela przyniesie wyraźną poprawę pogody. Opady deszczu ustąpią, zachmurzenie zmaleje do umiarkowanego i wszędzie można liczyć na chwile ze słońcem. Wzrosną też wartości na termometrach. W Krakowie będzie nawet do 7 stopni Celsjusza. Zdecydowanie najchłodniej będzie w Gdańsku - maksymalnie do 4 stopni Celsjusza. Powieje na ogół umiarkowany o słaby wiatr.


Sprawdź prognozę dla twojego miasta i regionu. Kliknij!