W czasie opozycyjnej manifestacji świętującej Dzień Niepodległości, białoruskie służby zatrzymały także grupę Polaków.

Wszyscy Polacy zatrzymani wczoraj w Mińsku podczas opozycyjnej manifestacji w Dniu Niepodległości są wolni. Z białoruskiego aresztu zwolniono dziennikarkę Marię Wiernikowską i jej operatora, a potem 9 członków Ligi Republikańskej, w tym posła AWS, Mariusza Kamińskiego.

Według rzecznika prasowego polskiego MSZ, Pawła Dobrowloskiego, "cały incydent trwał niedługo". Nie chciał jednak powiedzieć czy zdarzenie wpłynie w jakikolwiek sposób na stosunki polsko - białoruskie.

Dobrowolski powiedział, że MSZ nie wiedział czy wizyta polskich posłów była oficjalna i z jakimi dokumentami podróżowali parlamentarzyści. Według naszych informacji poseł Mariusz Kamiński posługiwał się paszportem dyplomatycznym. Rzecznik MSZ dodał, że Polacy brali udział w demonstracji określonej przez władze białoruskie jako nielegalna.

Członkowie Ligi Republikańskiej przyjechali do Mińska w związku ze zorganizowanymi przez białoruską opozycję obchodami Święta Niepodległości. Wielotysięczny pochód miał przejść ulicami miasta. Władze nie wydały na niego zgody. Zmobilizowały milicję i służby specjalne. Zatrzymano wielu demonstrantów.

Wiadomości RMF FM 9:45