Do wyborów parlamentarnych idziemy jako Koalicja Obywatelska - nie jako koalicja partii politycznych, ale jako koalicja tych wszystkich, którzy podzielają nasz światopogląd i pomysł na Polskę; chcemy koalicji demokratów i patriotów - powiedział szef PO Grzegorz Schetyna. W Warszawie w czwartek zebrał się Zarząd Krajowy PO, który zdecydował, w jakiej formule Platforma wystartuje w jesiennych wyborach parlamentarnych. Wygląda na to, że PO pójdzie do wyborów bez tak zwanej szerokiej koalicji. "Czas politycznych targów się skończył" - stwierdził szef PO.

Według Grzegorza Schetyny, na listach Koalicji Obywatelskiej znajdą się m.in. społecznicy, samorządowcy i przedstawiciele organizacji pozarządowych.

Chcemy koalicji demokratów i patriotów - podkreślił. Szef PO jasno dał do zrozumienia, że niedawna decyzja PSL kończy historię Koalicji Europejskiej. Tylko nowa formuła koalicji ma szansę stanąć przeciwko PiS; dziś Koalicję Obywatelską tworzoną przez PO, Nowoczesną i Inicjatywę Polska rozszerzamy o społeczników, ekspertów, samorządowców - dodał.

"20 proc. miejsc na listach zostawimy ludziom z opozycji obywatelskiej"

20 proc. miejsc na listach zostawimy ludziom z opozycji obywatelskiej, z organizacji pozarządowych; tych wszystkich, którzy dotychczas nie uczestniczyli wprost w polityce parlamentarnej - powiedział Grzegorz Schetyna. Tych wszystkich którzy dotychczas nie uczestniczyli wprost w polityce parlamentarnej. Zrobimy dla nich sporo miejsca, będziemy z nimi pisali nasz program, będziemy chcieli budować tę kampanie wspólnie - podkreślił.

Chcemy być przekonani, że na naszych listach zmieszczą się wszyscy ci, którzy aktywnie będą nam pomagać zmieniać Polskę - tłumaczył.

Będziemy tworzyć wspólne listy do Senatu, ale także trzy miejsca - piąte, dziesiąte i ostatnie, przeznaczymy na wskazania samorządowców, wszystkich samorządowców. Tych, którzy chcą bronić idei samorządności, jego niezależności instytucjonalnej przed polityką centralizacyjną obecnej władzy - powiedział Grzegorz Schetyna.

Jak zapowiedział szef PO Koalicja Obywatelska przedstawi listy kandydatów na wybory parlamentarne.

"Kandydaci zaprzyjaźnionych komitetów nie będą walczyli ze sobą"

Grzegorz Schetyna zapewnił jednocześnie, że wierzy w możliwość utworzenia komplementarnej reprezentacji poszczególnych komitetów wyborczych w wyborach do Senatu, tak, żeby kandydaci opozycji z zaprzyjaźnionych komitetów "nie walczyli ze sobą".

Szef PO pytany o wybory do Senatu, gdzie są okręgi jednomandatowe oraz o ewentualną współpracę z PSL w tej sprawie, odparł: "Rozmawialiśmy o tym wcześniej, wierzymy, ja wierzę w to, żeby reprezentacja poszczególnych komitetów wyborczych opozycji była komplementarna, żeby nie walczyć ze sobą".

Jak zapewnił, "jesteśmy w stanie znaleźć taką formułę, w której będziemy mogli popierać swoich kandydatów, nie wystawiając ze swojego komitetu (kandydata ) przeciwko komitetowi zaprzyjaźnionemu". To jest bardzo ważne, i też tego wyborcy oczekują - podkreślił.

Dopytywany, czy w tej sprawie będą jeszcze dyskusje z PSL i z innymi partiami opozycyjnymi, Grzegorz Schetyna powiedział: "Rozmawialiśmy - zakładając wariant niepójścia razem. Uważam, że ważne jest, żebyśmy w Senacie nie poszli przeciwko sobie, i zrobię wszystko, żeby tak się stało".

Szef PO był też pytany, czy PSL - rezygnując ze startu w wyborach w Koalicji Obywatelskiej - popełnia polityczne samobójstwo. Decyzja PSL kończy historię Koalicji Europejskiej - stwierdził. To jest nasza odpowiedź na nową jakość życia polskiej polityki. Uważamy, że tylko nowa formuła koalicji ma szansę stanąć przeciwko PiS, dlatego zapraszamy do tej formuły Koalicji Obywatelskiej, tam wszyscy się zmieszczą - zaznaczył Grzegorz Schetyna.

Formuła partyjna, polityczna została zakończona decyzją PSL. Dzisiaj to jest nasza odpowiedź na stworzenie nowego typu koalicji wyborczej - podkreślił.

Grzegorz Schetyna poinformował również, że bezpośrednio po posiedzeniu zarządu krajowego PO poinformował przewodniczącego SLD Włodzimierza Czarzastego o decyzji władz Platformy, która zapadła "jednogłośnie".

Ryszard Terlecki: Wielotygodniowe rozmowy opozycji skończyły się politycznym blamażem

Wielotygodniowe rozmowy opozycji skończyły się politycznym blamażem; to smutny finał - tak polityczne plany PO ocenił szef klubu PiS Ryszard Terlecki. Jak dodał, dla PiS formuła startu opozycji w wyborach jest "bez znaczenia", ponieważ ugrupowanie jest przygotowane do wyborów i zwycięży.

Wszystko wskazuje na to, że po wielu tygodniach bardzo pasjonującego serialu pt. +tworzymy koalicję+, skończyło się to politycznym blamażem - podkreślił.

Żadnej koalicji nie ma, Koalicja Obywatelska idzie sama z obywatelami, którzy dostaną jakieś gorsze miejsca. Zobaczymy, co to za obywatele i co to za miejsca - twierdzi Ryszard Terlecki.

Jednym słowem takie wrażenie, że Polska czeka na wynik tych wielotygodniowych rozmów, kończy się smutnym finałem, rozmowy do niczego nie doprowadziły i partie idą osobno - dodał.

Czy to jest dobra wiadomość, czy nie? Dla nas to raczej bez znaczenia, jesteśmy przygotowani na każdy wariant, mamy program, mamy liderów list, jutro będziemy rozmawiać już o szczegółach - powiedział szef klubu PiS.

Zaznaczył, we wtorek Komitet Polityczny PiS zatwierdzi listy wyborcze.

Marek Sawicki o decyzji PO: Jestem zadowolony, że nie ma już "hamletyzowania", mamy jasność

Jestem zadowolony, że nie ma już "hamletyzowania" - stwierdził w czwartek poseł PSL Marek Sawicki komentując decyzję PO.

Jest już podjęta decyzja, że mamy jasność, że po stronie opozycji - na dzień dzisiejszy - rysują się trzy komitety wyborcze, a więc będzie zdecydowana lewica, będzie liberalna lewica i będzie umiarkowane centrum. A więc gratulacje - dodał.

Marek Sawicki wyraził nadzieję, że "wszyscy już zaczną rywalizować na programy i zabiegać o jak największą rzeszę wyborców".

Na uwagę, że zdaniem niektórych polityków PO i PiS, może się okazać, że PSL nie zdoła przekroczyć 5-procentowego progu wyborczego, Marek Sawicki "podziękował za troskę" obu tym partiom. Niech się zatroszczą o własne programy, własny lektorat, o własną ofertę. PSL o swoją zadba, spokojnie - dodał.

Adrian Zandberg: Platforma oszukiwała wyborców mirażem Zjednoczonej Opozycji

Grzegorz Schetyna ogłosił koalicję z samym sobą; Platforma oszukiwała wyborców mirażem Zjednoczonej Opozycji, a chodziło tylko o osłabienie konkurentów i zapewnienie przewodniczącemu PO kolejnych 4 lat w fotelu "lidera opozycji - powiedział jeden z liderów Lewicy Razem Adrian Zandberg.

"Schetyna stanął pod napisem JA i ogłosił Koalicję Grzegorza Ze Schetyną. Ładny symbol tego, po co Platforma oszukiwała wyborców mirażem Zjednoczonej Opozycji. A chodziło tylko o to, żeby osłabić konkurentów i zapewnić przewodniczącemu PO kolejne 4 lata w fotelu +lidera opozycji+" - napisał na Twitterze Zandberg.

Włodzimierz Czarzasty: Schetyna abdykował z pozycji lidera opozycji

Szef PO Grzegorz Schetyna zrobił wielki krok w kierunku zwycięstwa PiS - ocenił lider SLD Włodzimierz Czarzasty. Miałeś Grzegorzu wielką szansę, by być przywódcą polskiej demokracji - dziś abdykowałeś z pozycji lidera opozycji - dodał. SLD opuszcza Koalicję Europejską, jako ostatni - stwierdził.

Włodzimierz Czarzasty ocenił, że Koalicja Europejska - współtworzona w wyborach do PE przez PO, PSL, Nowoczesną, SLD i Partię Zieloni - była największym i najlepszym projektem po transformacji, jednoczącym opozycję. Jak podkreślił, SLD do końca czekało na decyzję ws. koalicji na wybory parlamentarne.

Ze zdziwieniem zobaczyliśmy (...), jak ten projekt został rozwalony - powiedział.

Czarzasty oświadczył, że SLD opuszcza Koalicję Europejską jako ostatnie, dlatego że "wierzyło w ten projekt" i uważało, że był on najlepszy. Nikt nas z niczego nie wypycha - wierzyliśmy w rozsądek naszych partnerów - zaznaczył.

Zdaniem Czarzastego, szef PO stworzył wielki projekt, którego nie potrafił obronić. Zabrakło odwagi, wiary i umiejętności liderskich - dodał.