Powstała czarna lista handlowców, którzy nie potrafią odmówić nieletnim sprzedaży papierosów. Jest na niej blisko dwa tysiące punktów sprzedaży w całej Polsce. Wykaz to efekt kampanii „STOP 18”. Lista przekazana zostanie policji i straży miejskiej, by ci mogli łatwiej kontrolować, czy przestrzegane jest prawo.

Sprawdzanie, czy papierosy sprzedawane są nieletnim, wyglądało trochę jak prowokacja specsłużb – mówi Andrzej Godecki, koordynator kampanii. Badanie ma kryptonim „Tajemniczy klient”. Ankieterzy są profesjonalistami: Wyglądają na niepełnoletnich, ale mają więcej niż 18 lat. Zwykle są to 18, 19-latkowie. Ostatecznie nie dochodzi do zakupu papierosów. Kiedy sprzedawca kładzie papierosy na ladzie i oczekuje już tylko zapłaty, ankieter mówi, że zapomniał portfela i wycofuje się. Nie zdradza się do końca.

Wciąż tylko jedna trzecia sprzedawców pyta młodzież o dokument tożsamości i odmawia sprzedaży. Mandaty i grzywny są słabym straszakiem. Bardzo często kończy się to wnioskiem do sądu grodzkiego a nie mandatem. To dlatego, że sprzedawca tłumaczy się w różny sposób. Np. że nie był pewien, że była to osoba niepełnoletnia - dodaje Mariusz Sokołowski z Komendy Głównej Policji. Teraz policjanci częściej będą zaglądać do punktów sprzedaży z czarnej listy.