28 ofiar śmiertelnych, 441 osób rannych, 361 wypadków - to bilans długiego majowego weekendu na polskich drogach. Jak podkreśla policja - i tak było bezpieczniej niż rok temu.

28 ofiar śmiertelnych, 441 osób rannych, 361 wypadków - to bilans długiego majowego weekendu na polskich drogach. Jak podkreśla policja - i tak było bezpieczniej niż rok temu.
/Zdjęcie ilustracyjne /Policja

Od wtorku do niedzieli na polskich drogach doszło do 361 wypadków, w których zginęło 28 osób, a 441 osób zostało rannych. Zatrzymano też 1815 kierowców prowadzących pod wpływem alkoholu. 

Policja zwraca uwagę, że w czasie tegorocznej "majówki" było bezpieczniej niż rok temu, kiedy doszło do 173 wypadków więcej. Było też więcej ofiar śmiertelnych - 22 oraz o około jedną trzecią więcej osób rannych. 

Kierowcy wciąż jednak zbyt często przekraczają dozwoloną prędkość w obszarze zabudowanym. Z tego powodu przez 6 dni długiego weekendu prawo jazdy odebrano 872 osobom.

Generalnie można powiedzieć, że są to wyniki zadowalające. Oby to był zwiastun dobrej, odwracającej się tendencji - podkreśla podinsp. Radosław Kobryś z Biura Ruchu Drogowego KGP

Od 30 kwietnia do 5 maja trwała policyjna akcja "Majowy weekend". Wzmożone kontrole w oznakowanych i nieoznakowanych radiowozach z wideorejestratorami prowadziło w sumie ok. 5 tys. funkcjonariuszy.