Na karę dożywotniego więzienia skazał Sąd Okręgowy w Lublinie Sławomira P. za zabójstwo dwóch kobiet w styczniu 2006 r. Sprawa była rozpoznawana ponownie, po kasacji przez Sąd Najwyższy prawomocnego już wyroku uniewinniającego Sławomira P.

Sąd uznał Sławomira P. za winnego zarzucanych mu czynów. Ustalił też, że będzie się on mógł ubiegać o warunkowe przedterminowe zwolnienie po odbyciu 40 lat kary pozbawienia wolności - poinformował rzecznik prasowy Sądu Okręgowego w Lublinie Artur Ozimek. Ozimek dodał, że jeden z członków składu orzekającego zgłosił zdanie odrębne.

Do zbrodni, która poruszyła mieszkańców Lublina, doszło w styczniu 2006 r. w jednym z bloków przy ul. Skrzetuskiego w Lublinie. Zmasakrowane zwłoki 42-letniej Danuty B. oraz jej 26-letniej córki Ewy znalazła dzień po zabójstwie rodzina ofiar. Sprawca zadał ofiarom po kilkanaście ciosów tępym narzędziem; Danutę B. ugodził także nożem lub szpikulcem. Zabił też psa. Z mieszkania zniknęły dwie fotografie przedstawiające denatki i klucze do mieszkania. Nie zginęło nic wartościowego, choć mieszkanie było przeszukiwane.

O zabójstwa oskarżono 33-letniego dziś Sławomira P., który w śledztwie przyznał się do winy. Według prokuratury motywem miało być podejrzenie, że Ewa B. nakłania jego żonę do rozwodu, którego on nie chciał. Żona P. zeznała jednak, że nie wiedział on o tym nakłanianiu. Danuta B. miała być przypadkową ofiarą zbrodni.