Przed Sądem Okręgowym w Olsztynie rozpoczął się proces 36-letniego Janusza M. oskarżonego o brutalne napaści i gwałty na kobietach podczas rocznicowych obchodów bitwy pod Grunwaldem. Grozi mu kara do 12 lat pozbawienia wolności. Proces będzie toczył się z wyłączeniem jawności.

Sąd zgodził się aby kobiety pokrzywdzone w tej sprawie zostały przesłuchane - za pośrednictwem telekonferencji - w miejscu stałego zamieszkania. Jutro sąd wysłucha biegłych psychiatrów.

Janusz M. podczas śledztwa przyznał się do winy. Początkowo policja podejrzewała go nawet o kilkunaście napadów na kobiety. Jednak ostatecznie w akcie oskarżenia znalazły się jedynie dwa udokumentowane przypadki gwałtów i usiłowań rozbojów.

Według prokuratury w lipcu 2010 roku oskarżony zgwałcił i usiłował obrabować 28-letnią Natalię K., mieszkającą w tzw. obozowisku rycerskim na Polach Grunwaldzkich. Napastnik obserwował obóz przez lornetkę i wybrał kobietę, która samotnie oddaliła się od namiotów. W kominiarce na twarzy sprawca sterroryzował ofiarę nożem.

Kilkanaście godzin później, w noc poprzedzającą główne uroczystości rocznicowe 600-lecia bitwy, Janusza M. zatrzymała policja. Funkcjonariusze spodziewali się, że spróbuje dokonać kolejnego ataku, dlatego obserwowali okolicę obozu przez noktowizory. Przy podejrzanym znaleźli nóż i kominiarkę.

Podczas śledztwa Januszowi M. zarzucono dokonanie niemal identycznej napaści na kobietę w lipcu 2008 r. Wówczas, także w przeddzień inscenizacji bitwy, zgwałcił ją i usiłował obrabować ofiarę.