Firmy farmaceutyczne na pewno nie rozdają leków z dobroci serca, tylko chcą na nich zarabiać. I lobbują na rzecz swoich leków na wszystkich frontach. Walka z nimi będzie trudna - przyznaje w rozmowie z "Dziennikiem Gazetą Prawną" Ewa Kopacz. Minister zdrowia zapowiada zmiany w ustawie refundacyjnej. Ustawa refundacyjna będzie przełomem. Uporządkuje ceny leków.

Proponujemy ustalić maksymalną kwotę refundacji za lek, której nie można by przekraczać - mówi. I wyjaśnia. Jeśli nowy lek przejdzie całą procedurę związaną z wpisaniem go na listę leków refundowanych, wówczas zostanie ustalona wartość jego sprzedaży w zależności od szacunków co do liczby potrzebujących go pacjentów. Powiedzmy, że jest to np. pięć milionów złotych rocznie. Jeżeli potem okaże się, że aktywność firmy jest bardzo duża i lekarze przepisują nowy lek na potęgę, to kiedy zostanie przekroczona kwota pięciu milionów, resztę dokłada firma z własnej kieszeni - wyjaśnia pani minister. W ten sposób firma farmaceutyczna bierze współodpowiedzialność za wprowadzenie leku na rynek - dodaje.

Minister przyznaje, że firmy farmaceutyczne lobbują na rzecz swoich leków na wszystkich frontach, wykorzystując nawet stowarzyszenia pacjentów. W większości są one sponsorowane przez firmy farmaceutyczne. Wydaliśmy więc rozporządzenie, które nakazuje stowarzyszeniom, które wysyłają prośbę o spotkanie, aby pisały, przez którą firmę są sponsorowane.

W rozmowie z "Dziennikiem Gazetą Prawną" Ewa Kopacz wyjaśnia także kulisy afery z chemią niestandardową. Według rozporządzenia resortu - przypomnijmy - chemia miała być przeprowadzana jedynie w tych szpitalach, w których pracuje konsultant wojewódzki.

My nie chcieliśmy im zabrać chemii, tylko zwiększyć kontrolę nad tą formą terapii. Chemia niestandardowa to jest mieszanie leków, specjalne dawkowanie - eksperyment, nad którym powinien panować konsultant wojewódzki. Tak naprawdę chemia niestandardowa będzie jeszcze bardziej dostępna. Do tej pory trzeba było mieć zgodę NFZ na takie leczenie.

Zapewnia, że na leczenie chorych na laka pieniędzy nie zabraknie. W zeszłym roku na samą chemię niestandardową wydaliśmy 1 miliard 200 mln. W tym roku nie będzie mniej. Dla porównania: w 2007 roku przeznaczono na to 380 mln. Obecnie NFZ wydaje na leki stosowane we wszystkich chorobach nowotworowych ok. 2,5 mld zł, w tym na ich refundację ok. 760 mln zł. Wydajemy tak dużo pieniędzy, bo onkologia jest dla mnie priorytetem. Jednak po publikacjach na temat chemii niestandardowej całą moją robotę na rzecz onkologii w ciągu jednego dnia szlag trafił.