Sąd aresztował na trzy miesiące dwóch biznesmenów zatrzynanych wczoraj przez CBA w aferze GetBack. Byli prezesi jednego z funduszy inwestycyjnych usłyszeli zarzuty wyrządzenia szkody w GetBack w wysokości co najmniej 160 milionów złotych. Według śledczych, wielokrotnie zawyżyli wartość akcji firmy windykacyjnej sprzedanej tej spółce.

Prokuratura wnioskowała o areszt, bo według niej istnieje obawa, że na wolności mężczyźni mogliby utrudniać śledztwo lub ukryć się. Poza tym grozi im wysoka kara - do 10 lat więzienia. 

Wczoraj w ręce funkcjonariuszy warszawskiego Centralnego Biura Antykorupcyjnego trafili były prezes i były wiceprezes jednego z funduszy inwestycyjnych. To byli członkowie zarządu jednego z funduszy inwestycyjnych, którzy sprzedali GetBackowi firmę windykacyjną EGB. 

Według śledczych zatrzymani biznesmeni: były prezes i były wiceprezes firmy Altus TFI za 207 mln zł sprzedali GetBackowi akcje spółki windykacyjnej EGB. Po sprzedaży sporządzono tak zwany operat szacunkowy, czyli wycenę i okazało się, że akcje warte są 47 mln zł. Mowa więc o stracie w wysokości 160 mln zł.

Dodatkowo GetBack miał spłacić zobowiązania finansowe EGB warte 80 mln zł. To także śledczy traktują jako stratę spółki.

Według prokuratorów, zatrzymani mężczyźni, dokonując transakcje mieli świadomość rzeczywistej wartości akcji i działali w celu osiągnięcia korzyści majątkowej.

Jednocześnie - jak się dowiedział dziennikarz RMF FM - śledczy postanowili o rozszerzeniu zarzutów byłemu prezesowi GetBack oraz byłemu członkowi zarządu w związku z tą transakcją. Oni kupili akcje - w ich przypadku też chodzi o działanie na szkodę spółki.

W tym śledztwie zarzuty usłyszało już 12 osób. Siedem jest w areszcie, w sprawie tych zatrzymanych są już wnioski o 3-miesięczny areszt.

Zatrzymania w aferze GetBacku mogą utrudnić stawianie tej spółki na nogi. Były jednak niezbędne - tłumaczą prokuratorzy.

Jeden z zatrzymanych w piątek, Piotra O. niedawno zaoferował GetBackowi dofinansowanie kwotą 70 milionów złotych. Gros tych pieniędzy miał sam wyłożyć. To dofinansowanie miało sprawić, że GetBack znów zacznie sprawnie działać i oddawać pieniądze poszkodowanym. 

Piotr O. to jeden z twórców dawnej potęgi GetBacku. Jest jednym z najbogatszych Polaków. Wcześniej był doradcą w Ministerstwie Skarbu w czasach Emila Wąsacza z AWS-u. Brał udział w najgłośniejszych i najbardziej kontrowersyjnych prywatyzacjach - w tym Telekomunikacji Polskiej.

(ph)